wtorek, 29 kwietnia 2014

Sernik z musem orzechowym

… sernik dla miłośników masła orzechowego i słodko – słonych połączeń w wypiekach, druga twarz sernika dekadenckiego ;) Podobnie jak poprzednik składa się on z trzech warstw: ciasteczkowego spodu, delikatnej, rozpływającej się w ustach masy serowej oraz musu orzechowego wykonanego na bazie masła orzechowego. Całość wieńczy miękka polewa czekoladowa, która idealnie trzyma fason i nie kruszy się podczas krojenia oraz prażone orzeszki ziemne. Sernik cudo… nie dość, że wygląda cudownie, to jeszcze jest obłędnie dobry... Jedyny minus jest taki, że jest bardzo słodki  najlepiej podzielić go na małe porcje... wystarczy mały kawałeczek, aby zasłodzić się na dłuższą chwilę ;) To kolejny sernik z bloga Joanny, który jest oszałamiający i na pewno zrobi dużą karierę… smacznego.

Składniki:

Spód:
- 250 g. ciastek owsianych lub pełnoziarnistych polanych czekoladą (u mnie Florianki Krakuski z dodatkiem mąki pełnoziarnistej)
5 łyżek masła orzechowego (około 175 g., 1/2 słoika)         
- 2 płaskie łyżki masła (następnym razem dam mniej, spód był lekko tłusty)    

Masa serowa:           
- 500 g. twarogu tłustego na wagę (u mnie twaróg Piątnicy w kostkach: 250 g. tłustego i 250 g. półtłustego, zmielone w blenderze)       
- 500 g. serka typu cream cheese (u mnie Twój Smak Piątnicy)          
- 1 i 1/4 szklanki cukru
- 2 łyżki cukru wanilinowego    (u mnie 1 pełna łyżka cukru waniliowego + 1 łyżeczka aromatu waniliowego) 
- 3 płaskie łyżki mąki pszennej lub ziemniaczanej         (dałam 2 łyżki mąki pszennej i 1 łyżkę ziemniaczanej)
- 5 jajek          
- 2 żółtka        
- 60 g. śmietanki kremówki 36 %       

Mus z masła orzechowego:  
- 400 ml. śmietanki kremowej 36 %, zimnej    
- 2 łyżki cukru pudru   
- 5 łyżek masła orzechowego (około 175 g., 1/2 słoika)         
- 2 łyżeczki żelatyny    

Polewa czekoladowa:
- 100 g. ciemnej czekolady (u mnie 60 g. mlecznej i 40 g. gorzkiej)
- 100 g. śmietany kremówki 36 %      

Dekoracja:
- prażone orzeszki ziemne        
Przygotowanie:
Składniki na sernik powinny być w temperaturze pokojowej.
Spód:
Ciasteczka mielimy w blenderze na drobny pył i łączymy je z masłem orzechowym oraz roztopionym masłem. Gotową masę przekładamy do tortownicy (o średnicy 23 cm.) wyłożonej na dnie papierem do pieczenia i mocno uklepujemy robiąc także ok. 3 cm. "kołnierz" na bokach tortownicy. Gotowy spód wstawiamy do lodówki na czas przygotowania masy serowej.
Masa serowa: 
Twaróg mielimy trzykrotnie w maszynce do mielenia mięsa lub dokładnie ucieramy w melakserze (ja utarłam twaróg w blenderze) i łączymy go z serkiem. Po chwili dodajemy cukier, cukier waniliowy, aromat, mąkę i ucieramy masę do połączenia się składników w jednolitą masę. Następnie dodajemy po kolei (pojedynczo) jajka i żółtka, a na sam koniec śmietanę kremówkę cały czas miksując masę delikatnie mikserem (tylko do połączenia się składników).
Gotową masę przelewamy na schłodzony spód ciasteczkowy, wstawiamy ją do piekarnika nagrzanego do temperatury 200 stopni przy użyciu funkcji góra – dół bez termoobiegu (u mnie temperatura 190 stopni termoobieg + góra – dół), pieczemy sernik przez 15 minut, następnie zmniejszamy temperaturę do 90 stopni i pieczemy sernik przez kolejne 60 minut. Po upieczeniu wyłączamy piekarnik, ale zostawiamy sernik w zamkniętym piekarniku jeszcze przez 20 minut. Następnie stopniowo uchylając drzwiczki piekarnika studzimy sernik, a po całkowitym ostudzeniu oddzielamy sernik od blaszki, zdejmujemy obręcz tortownicy i wstawiamy sernik na minimum kilka godzin, a najlepiej na całą noc do lodówki (ja oddzieliłam sernik od formy kilka minut po wyjęciu sernika z piekarnika).
Mus: 
Żelatynę zalewamy 2 łyżkami wody i odstawiamy ją na bok, na ok. 10 minut do namoczenia. Zimną śmietanę kremówkę ubijamy na sztywną pianę, dodając w trakcie ubijania przesiany cukier puder – piana ma być gęsta i puszysta. Następnie dodajemy masło orzechowe i krótko ucieramy oba składniki razem – do połączenia się składników. Żelatynę podgrzewamy na małym ogniu do całkowitego rozpuszczenia, wstawiamy ją w zimną wodę i ciągle mieszając studzimy, aż będzie zimna. Do ostudzonej żelatyny dodajemy 2 łyżki ubitej masy i dokładnie je razem łączymy, aby rozluźnić żelatynę. Po chwili dodajemy kolejną łyżkę masy i znów dokładnie wszystko razem łączymy. Czynność tę powtarzamy jeszcze 1 raz i dopiero wtedy przelewamy żelatynę do reszty masy, delikatnie łącząc masę z żelatyną w jedną całość. (Uwaga  jeśli masa po połączeniu śmietany z masłem orzechowym jest bardzo sztywna nie trzeba dodawać żelatyny.)
Sernik przekładamy na paterę, zapinamy wokół obręcz tortownicy (jeśli tortownica jest za niska robimy wokół sernika kołnierz z papieru do pieczenia i dopiero zaciskamy wokół obręcz tortownicy) i wykładamy na wierzch sernika mus delikatnie wyrównując jego powierzchnię.
Sernik z  musem schładzamy w lodówce przez kolejne kilka godzin (aż mus zastygnie).
Polewa czekoladowa: 
Do małego rondelka przekładamy śmietanę kremówkę, wstawiamy ją na gaz i ciągle  mieszając podgrzewamy ją na wolnym ogniu. Po chwili zdejmujemy śmietanę z ognia, dodajemy drobno posiekaną czekoladę i mieszamy oba składniki razem do momentu, aż uzyskam gładką, jednolitą polewę.
Tak przygotowaną polewę odkładamy na kilka minut na bok, aby polewa przestygła i lekko zgęstniała. Można wstawiać ją np. w większy garnek z zimną wodą.

Gdy polewa przestygnie rozprowadzamy ją równomiernie po powierzchni sernika (można również zrobić kilka czekoladowych łezek spływających z boków sernika), wierzch dekorujemy orzeszkami. 

Wuzetka

… podobno ta najbardziej popularna Wuzetka to zwykły kakaowy biszkopt + bita śmietana, dlatego bazę mojej Wuzetki stanowi właśnie kakaowy biszkopt, który naponczowałam kawą z odrobiną alkoholu. Pokombinował troszkę z masą, aby jakoś ją urozmaicić i dodać jej odrobinę nowoczesności – krem jest lekki, delikatny i śnieżnobiały. Dolny biszkopt posmarowałam powidłami śliwkowymi, górny udekorowałam polewą czekoladową i charakterystycznym dla Wuzetki kleksem bitej śmietany. Ta Wuzetka to doskonała kombinacja smaków, jest pyszna, leciutka, absolutnie niezapychająca, krem cudownie rozpływa się w ustach, a do tego znakomicie się kroi i elegancko wygląda, dlatego świetnie się sprawdza zarówno jako ciasto, jak i torcik na wyjątkowe okazje. Musicie ją spróbować…
Przepis na krem znalazłam u ekkore.
Składniki:

Biszkopt:
- 7 dużych jaj
- 1 czubata szklanka cukru – 260 g.
- 3/4 szklanki mąki pszennej – 120 g.
- 2 czubate łyżki mąki ziemniaczanej – 65 g.
- 60 g. ciemnego kakao
- 1 i 1/2  płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia

Krem:
- 500 ml. śmietany kremówki 36 %    
- 2/3 szklanki cukru pudru (można dać więcej, ilość wg. własnych upodobań)
- 1,5 łyżeczki aromatu waniliowego
- 5 łyżeczek żelatyny   
- 1/2 szklanki wrzątku do żelatyny      
- 3 naturalne serki homogenizowane (1 serek = 150 g.)          

Polewa:
- 2/3 kostki margaryny (165 g.)          
- 8 łyżek cukru
- 2 łyżki wody
- 4 łyżki kakao
- 12 małych kostek mlecznej czekolady (jeśli kostki są duże dodajemy odrobinę mniej, ja dałam 10 kostek czekolady Alpen Gold)

Poncz:
- 20 ml. spirytusu
- 90 ml. mocnej, słodzonej kawy

Dodatkowo:
- 1 słoiczek powideł śliwkowych
- 2 łyżki galaretki morelowej
Przygotowanie:
Przygotowanie:
Biszkopt:
Na najwyższych obrotach miksera ubijamy na sztywną pianę białka, tak aby po odwróceniu garnka do góry dnem białka były sztywne, zwarte i nie wypadały z garnka. Nie wyłączając miksera pod koniec ubijania białek stopniowo dodajemy cukier, a następnie po kolei żółtka, ciągle ubijając masę mikserem. Na koniec wsypujemy do garnka przesiane mąki, kakao, proszek do pieczenia i delikatnie wmieszujemy je do masy – najlepiej łyżką lub mikserem na najwolniejszych obrotach.
Dno blaszki o wymiarach 25 x 30 cm. wykładamy papierem do pieczenia, boki smarujemy masłem, przelewamy ciasto do formy, wstawiamy je do piekarnika nagrzanego do temperatury 170 stopni (u mnie termoobieg + góra – dół) i pieczemy ok. 40 minut, do tzw. suchego patyczka.
Upieczony biszkopt wyjmujemy z piekarnika, okrajamy go nożem od brzegów tortownicy, przewracamy go do góry dnem na drugą blaszkę i przyciskamy deską do krojenia lub czymś ciężkim, aby biszkopt podczas studzenia się wyrównał.
Krem:
Zimną kremówkę ubijamy na sztywno, dodając pod koniec ubijania aromat i cukier puder. Następnie stopniowo, łyżka po łyżce dodajemy serki i ucieramy masę do gładkości. Na koniec dodajemy rozpuszczoną i przestudzoną żelatynę. Najlepiej najpierw dodać do żelatyny troszkę masy, aby ją rozluźnić i dopiero dodać do masy (zapobiegnie to powstaniu w masie grudek żelatyny). Gotową masę wstawiamy do lodówki na ok. 15 minut, aby lekko stężała.
Ostudzony biszkopt dzielimy na 2 równe części. Pierwszy blat ciasta układamy na blaszce, ponczujemy go 1/2 ponczu (wystarczy wymieszać razem oba składniki), rozsmarowujemy powidła (powidła podgrzewamy na ogniu i łączymy je z 2 łyżkami galaretki), następnie wykładamy krem (zostawiając część kremu na dekorację, ok. 2/3 szklanki), delikatnie go wyrównujemy i przykrywamy krem drugim blatem biszkoptu, który również ponczujemy. Wierzch ciasta oblewamy polewą czekoladową i dekorujemy resztą kremu. Smacznego :)
Polewa:
Margarynę przekładamy do małego rondelka, wstawiamy ją na gaz i podgrzewamy na wolnym ogniu. Gdy zacznie się roztapiać dodajemy do niej cukier, wodę, kakao i ciągle mieszając czekamy, aż polewa się zagotuje i połączy w jednolitą masę.  Po chwili zdejmujemy masę z ognia dodajemy kostki czekolady i mieszamy masę, aż czekolada się roztopi, a następnie odstawiamy ją na bok, aby przestygła (najlepiej przecedzić polewę przez sitko, aby nie miała grudek). Polewa po chwili gęstnieje – należy ją rozprowadzić na cieście zanim zgęstnieje.

piątek, 25 kwietnia 2014

Styropian vel Śmietanowiec

… w oryginalnej wersji nosi nazwę Styropian – w masie znajdziecie wiórki kokosowe, a zamiast owoców dolna warstwa ciasta posmarowana jest dżemem. Taki przepis możecie znaleźć np. tu. Śmietanowiec to lekko odmieniona wersja pierwowzoru – dwie warstwy kruchego ciasta przełożone budyniowo – śmietanową masą i owocami. Ciasto jest naprawdę świetne, lekkie, nie za słodkie, idealne do popołudniowej herbatki, smakuje jak delikatna pianka. Sporo osób myli ją z sernikiem i faktycznie coś w tym jest – kolejnego dnia masa smakuje jak dobrej jakości serniczek. Smacznego…
Składniki:

Kruche ciasto:          
- 3 szklanki mąki pszennej
- 250 g. zimnego masła
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 1 cukier waniliowy
- 5 żółtek

Masa śmietankowa:
- 5 białek, w temperaturze pokojowej
- szczypta soli
- 1 i 1/4 szklanki cukru
- 3 duże śmietany 18 % (1200 ml.), w temperaturze pokojowej
- 2 opakowania budyniu śmietankowego bez cukru (1 opakowanie = 40 g.)

Dodatkowo:
- 400 g wiśni: świeżych, mrożonych lub z syropu/kompotu (owoce powinny być odmrożone i odsączone z soku), ja dałam maliny i borówki amerykańskie (nie rozmrażałam ich wcześniej)
Przygotowanie:
Kruche ciasto: 
Do dużej miski wkładamy wszystkie składniki, szybko je zagniatamy, dzielimy ciasto na 2 równe części, każdą zawijamy w folię spożywczą i wkładamy je do zamrażarki na ok. 1 – 2 godziny. Ciasto można przygotować wcześniej i przechowywać je w zamrażarce.
Masa:
W misie miksera ubijamy na sztywną pianę białka ze szczyptą soli. Pod koniec ubijania dodawajmy stopniowo cukier, łyżka po łyżce, cały czas ubijając. Powinna powstać gęsta, błyszcząca piana. Po chwili do piany dodajemy przesiany proszek budyniowy i wmieszujemy go do masy. Na koniec dodajemy do masy śmietanę i powoli, bardzo delikatnie łączymy ją z masą uważając, by białka nie opadły. 
Blaszkę o wymiarach 33 x 20 cm. (u mnie blaszka 20 x 30 cm.) wykładamy papierem do pieczenia, na spód ścieramy połowę ciasta i lekko wyrównujemy je dłonią. Na kruche ciasto wykładamy masę śmietankową, na wierzchu delikatnie układamy owoce – powinny pozostać na wierzchu masy śmietankowej. Na owoce ścieramy drugą część ciasta, wstawiamy ciasto do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni i pieczemy je ok. 50 – 60 minut, aż wierzch ciasta zacznie się rumienić (ja piekłam ciasto 1,5 godziny, w połowie pieczenia przykryłam ciasto folią aluminiową).
Ciasto studzimy w lekko uchylonym piekarniku.

Pierniczki szybkie

… pyszne pierniczki dla tych, którzy chcą delektować się smakiem pierniczków od razu po upieczeniu :) To chyba najprostszy i jednocześnie najszybszy sposób na pierniczki – od razu po wyrobieniu ciasta możemy wykrawać i piec pierniczki, a ciasto jest bardzo przyjemne w obróbce. Pierniczki są miękkie i lekko kruche – im cieniej je rozwałkujemy, tym będą bardziej kruche, grubsze będą bardziej miękkie, najlepsze są rozwałkowane na grubość ok. 4 mm. Tym razem przygotowałam je jako Wielkanocne łakocie – w koszyczku wielkanocnym wyglądały po prostu fenomenalnie… Smacznego :)
Przepis pochodzi z tej strony.
Składniki: (na ok. 50 pierniczków)
- 300 g. mąki pszennej
- 100 g. mąki żytniej pełnoziarnistej
- 2 jajka
- 140 g. cukru pudru
- 100 g. roztopionego masła
- 100 g. miodu
- 1 łyżka przyprawy do piernika (można dać więcej, ja dałam 4 łyżeczki + 1/2 łyżeczki cynamonu)
- 1 łyżka kakao (dałam 2 łyżki)
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
W trakcie przygotowań...
Przygotowanie:
Wszystkie składniki wsypujemy do naczynia, mieszamy, a  następnie zagniatamy rękoma (ciasto będzie dość klejące, ale na tym etapie nie należy dosypywać mąki). Ja wcześniej rozpuściłam w małym rondelku miód, masło, przyprawy i kakao.                                   /gl
Dobrze wyrobione ciasto rozwałkowujemy na grubość 4 mm. (nie cieniej), podsypując je teraz mąką (tyle, aby się nie kleiło). Z rozwałkowanego ciasta wykrawamy dowolne kształty, układamy pierniczki na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia zachowując małe odstępy, wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni i pieczemy je         ok. 8 – 10 minut.
Upieczone pierniczki studzimy na kratce.
Pierniczki nadziewane:
Z schłodzonego ciasta odrywamy partiami po 2 kawałki ciasta, dokładnie podsypując je mąką rozwałkujemy 2 placki o podobnej wielkości na grubość ok. 3 mm., na jednym placku nakładamy w odstępach nadzienie, przykrywamy je drugim plackiem, wykrawamy pierniczki o dowolnym kształcie i delikatnie zlepiamy brzegi pierniczków dokładnie je dociskając do siebie.

środa, 16 kwietnia 2014

Ciasto orzechowo – budyniowe

… znane również pod nazwą orzechowiec, z pyszną, chrupiącą warstwą orzechów na wierzchu, powidłami śliwkowymi i kremem maślano – budyniowym. Jest naprawdę pyszne, prawdziwa uczta dla podniebienia, a do tego jest bardzo proste i bardzo szybkie do przygotowania. Warto jednak pamiętać, aby przygotować je co najmniej jeden dzień przed podaniem – najlepiej smakuje na drugi, nawet trzeci dzień :) Jedyny minus to dość niskie blaty ciasta, ale mimo to ciasto było pyszne.
Przepis na bazie przepisu z tej strony, z moimi małymi modyfikacjami. Krem zrobiłam z własnego, wielokrotnie już sprawdzonego przepisu… smacznego.
Składniki: (na tortownicę o średnicy 21 cm.)

Ciasto:
- 1,5 szklanki mąki pszennej
- 75 g. ( 1/3 szklanki) cukru
- 75 g. masła
- 1 jajko
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej

Warstwa orzechowa:
- 150 g. orzechów włoskich
- 35 g. masła
- 2,5 łyżki cukru
- 1 łyżka miodu

Krem maślano – budyniowy:
- 2 duże budynie śmietankowe
- 4 szklanki mleka 3,2 %
- 5 pełnych łyżek cukru  
- 1/2 kostki masła (100 g.)
- 1/2 kostki margaryny (125 g.)
- 1 żółtko
- 1 duży cukier waniliowy (30 g.)

Dodatkowo:
- 1/2 słoiczka powideł śliwkowych
- 1 łyżka galaretki morelowej
Przygotowanie:
Ciasto:
Wszystkie składniki przekładamy do miski, siekamy je nożem, a następnie zagniatamy rękoma i dzielimy ciasto na 2 równe części.
Warstwa orzechowa:
Masło z cukrem i miodem przekładamy do małego rondelka, wstawiamy je na gaz i gotujemy masę, aż cukier się całkowicie rozpuści. Po chwili dodajemy posiekane, przyrumienione na patelni orzechy, dokładnie łączymy razem wszystkie składniki i jeszcze przez chwilę podgrzewamy masę na wolnym ogniu.
Gotowe ciasto przekładamy do dwóch tortownic o średnicy 21 cm. wyłożonych na dnie papierem do pieczenia i dokładnie wyrównujemy powierzchnię ciasta. Na jedną część ciasta wykładamy warstwę orzechową, wstawiamy ciasta do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni i pieczemy je ok. 8 – 10 minut, do lekkiego zarumienienia. Jeśli nie macie dwóch takich samych blaszek pieczemy ciasta po kolei, jedno po drugim, w tej samej blaszce.
Krem:
W jednym garnku gotujemy 2,5 szklanki mleka.
W drugim garnku ucieramy mikserem 1,5 szklanki mleka, budyń, cukier i cukier waniliowy.
Gdy mleko się zagotuje wlewamy do niego masę budyniową i ciągle mieszając gotujemy ją na wolnym ogniu, aż dokładnie zgęstnieje.
Gotowy krem odstawiamy do lekkiego przestudzenia, a następnie wkręcamy do niego miękkie masło, margarynę i żółtko.
Powidła podgrzewamy na wolnym ogniu, dodajemy 2 łyżki galaretki i odstawiamy je na bok, aż powidła przestygną i lekko stężeją.
Na paterze układamy pierwszy blat ciasta (ten bez orzechów), smarujemy go cienką warstwą dżemu z czarnej porzeczki, zaciskamy wokół ciasta obręcz tortownicy owiniętą od wewnątrz papierem do pieczenia, wykładamy krem i przykrywamy go drugim ciastem.
Gotowe ciasto odstawiamy do lodówki na co najmniej kilka godzin, a najlepiej na całą noc (blaty ciasta muszą mieć czas, aby zmięknąć).

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Czekoladowe babeczki z kremem truflowym

… gęste, mięsiste, intensywnie czekoladowe babeczki, nie za słodkie, bardzo, bardzo wilgotne, nie tak jak Brownie ale na tyle wilgotne, że cudownie rozpływają się w ustach… Do tego krem na bazie śmietany kremówki, serka mascarpone i cukierków truflowych w czekoladzie… naprawdę bardzo zgrany duet :) Warto również wspomnieć na początku, że krem należy zacząć przygotowywać 1 dzień wcześniej – musi przez noc stać w lodówce, dzięki czemu będzie sztywny i idealny do dekoracji. Smacznego.
Przepis na babeczki pochodzi z tej strony, przepis na krem autorski.
Składniki: (na ok. 12 dużych lub 18 mniejszych babeczek)                                                        

Babeczki:
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1 szklanka cukru
- 1/2 szklanki ciemnego kakao
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki kawy w proszku
- 1/2 szklanki mleka (u mnie maślanka)
- 1/4 szklanki oleju roślinnego
- 1 jajko
- 1/2 łyżeczki wanilii
- 1/2 szklanki wrzącej wody

Krem:
- 350 g. śmietany kremówki 36 % (polecam firmy Piątnica)
- 270 g. Trufli w czekoladzie, np. firmy Wawel
- 150 g. zimnego serka mascarpone
- 1 śmietan – fix (opcjonalnie)
Przygotowanie:
Babeczki:
W dużej misie lub misce miksera dokładnie łączymy składniki suche: mąkę, cukier, kakao, proszek do pieczenia, sodę, sól i kawę. Gdy wszystkie składniki się dobrze połączą dodajemy do nich mleko, olej, jajko, wanilię i ucieramy masę mikserem na średnich obrotach, aż wszystkie składniki połączą się w gładką, jednolitą masę. Na koniec dodajemy wodę i zmniejszając obroty miksera na najniższe delikatnie wszystko razem łączymy – ucieramy masę przez ok. 1 minutę.
Formę do muffinek wykładamy papilotkami, przekładamy do nich ciasto (do ok. 1/2, max. 3/4 wysokości), wstawiamy babeczki do piekarnika nagrzanego do temperatury 160 stopni i pieczemy je ok. 15 – 20 minut – to babeczki w stylu Brownie, po upieczeniu mają być lekko wilgotne, nie pieczemy ich do tzw. suchego patyczka.
Upieczone babeczki studzimy na kratce, a następnie dekorujemy je kremem i ewentualnie oprószamy startymi cukierkami. Ja dekorowałam babeczki tylką 1M Wiltona.
Krem:
W małym garnuszku podgrzewamy na wolnym ogniu śmietanę i drobno posiekane cukierki, ciągle mieszając masę, aż cukierki całkowicie się rozpuszczą. Gdy masa będzie już gładka i jednolita zdejmujemy ją z ognia i odstawiamy na bok, aby ostygła, a następnie przykrywamy ją folią spożywczą i wstawiamy na noc do lodówki (min. 10 godzin, można dłużej).
Następnego dnia, tuż przed dekoracją babeczek wyjmujemy masę z lodówki i ubijamy ją mikserem do otrzymania gęstego kremu. Po chwili dodajemy serek mascarpone i jeszcze przez chwilę ubijamy całość mikserem, krótko, do momentu, aż wszystkie składniki się dokładnie połączą. Jeśli masa będzie zbyt luźna dodajemy 1 śmietan – fix.

środa, 9 kwietnia 2014

Tort michałkowy „Dwa Michały”

… obłędny tort, który zaskakuje smakiem, jest jedyny i niepowtarzalny w smaku, to jeden z tych, które uzależniają już od pierwszego kęsa i na długo zapadają w pamięć… myślę, że zrobi on na blogu ogromną karierę ;) Ja uwielbiam cukierki Michałki, nic więc dziwnego, że i ten tort od razu skradł moje serce, ale smakował również wszystkim moim gościom, bez wyjątku, także bez wątpienia ma w sobie „to coś” dlatego bardzo, bardzo go Wam polecam. Bazą tortu stanowi tradycyjnie klasyczny biszkopt, który dzielimy na 4 blaty. W torcie znajdziecie również 2 warstwy białego kremu michałkowego i 2 czekoladowego. Który lepszy? Moim zdaniem biały... pewnie niedługo powstanie jakiś torcik tylko z białym kremem ;) No i ta nietuzinkowa, oryginalna dekoracja… prażone orzeszki i cukierki Michałki – tort istne cudo… Smacznego :)
Przepis (z małymi modyfikacjami) pochodzi z tej strony.
Składniki:

Biszkopt:
- 6 jajek
- 1 szklanka (230 g.) cukru
- 1 szklanka z lekkim czubkiem (176 g.) mąki pszennej
- 2 pełne łyżki (60 g.) mąki ziemniaczanej
- szczypta (ok. 1/2 łyżeczki) proszku do pieczenia

Biały krem michałkowy:
- 300 g. śmietany kremówki 36 %
- 1/2 szklanki pełnego mleka w proszku
- 250 g. białej czekolady (u mnie Alpen Gold)
- 125 g. serka mascarpone, schłodzonego
- 120 g. orzeszków ziemnych niesolonych, podpieczonych i drobno zmielonych
- 2 łyżki rumu (u mnie wódka)

Ciemny krem michałkowy:
- 300 g. śmietany kremówki 36 %
- 1/2 szklanki pełnego mleka w proszku
- 250 g. mlecznej czekolady (u mnie 200 g. mlecznej i 50 g. gorzkiej Alpen Gold)
- 125 g. serka mascarpone, schłodzonego
- 120 g. orzeszków ziemnych niesolonych, podpieczonych i drobno zmielonych
- 2 łyżki rumu (u mnie wódka)

Poncz: (poncz jest delikatny, nie czuć w nim alkoholu, jeśli wolicie „mocniejsze” poncze trzeba dodać więcej alkoholu)
- 20 ml. spirytusu
- 120 ml. mocnej, słodzonej kawy

Dodatkowo:
- ok. 160 g. orzeszków ziemnych niesolonych, podpieczonych i drobno posiekanych
-  6 białych i 6 ciemnych Michałków do dekoracji (u mnie 6 cukierków startych na tarce i 6 ułożonych na wierzchu tortu)
- 1 śmietana kremówka 36 % (przyda się do rozluźniania kremów, jeśli będą za gęste)
Przygotowanie:
Biszkopt:
Na najwyższych obrotach miksera ubijamy białka na sztywną pianę, tak aby po odwróceniu garnka do góry dnem białka były sztywne, zwarte i nie wypadały z garnka. Nie wyłączając miksera pod koniec ubijania białek stopniowo dodajemy cukier, a następnie po kolei żółtka, ciągle ubijając masę mikserem. Na koniec wsypujemy do garnka przesiane mąki, proszek do pieczenia i delikatnie wmieszujemy je do masy – łyżką lub mikserem na najwolniejszych obrotach. Zwykle nie dodaję do biszkoptu proszku do pieczeniu – w przypadku tego tortu jest on dodany celowo, aby biszkopt wrósł wyższy, z górką. Po upieczeniu górkę ścinamy i bez problemu można wtedy podzielić biszkopt na 4 blaty.
Dno tortownicy (o średnicy 21 cm.) wykładamy papierem do pieczenia, boków niczym nie smarujemy, przelewamy ciasto do formy, wstawiamy je do piekarnika nagrzanego do temperatury 170 stopni (u mnie termoobieg + góra – dół) i pieczemy do tzw. suchego patyczka (u mnie 65 minut).
Upieczony biszkopt wyjmujemy z piekarnika i razem z blachą upuszczamy go na podłogę z wysokości ok. 50 – 60 cm. (jeśli mamy na podłodze kafelki podkładamy ręcznik lub koc), a następnie ponownie wstawiamy biszkopt do uchylonego piekarnika i zostawiamy do całkowitego wystudzenia.
Po wyjęciu biszkoptu z piekarnika okrajamy go nożem od brzegów tortownicy, zdejmujemy obręcz i dzielimy biszkopt na 4 równe części.
Biszkopt najlepiej upiec wieczorem, 1 dzień wcześniej.
Biały krem michałkowy:
W niedużym garnuszku podgrzewamy śmietanę kremówkę, do momentu wrzenia. Po chwili zdejmujemy ją z ognia, dodajemy mleko w proszku i dokładnie wszystko mieszamy, aż masa będzie gładka. Następnie dodajemy połamaną na kostki czekoladę, rum i mieszamy masę, aż czekoladę się całkowicie rozpuści. Jeśli temperatura mikstury się obniży i czekolada nie będzie chciała się rozpuścić wstawiamy garnek ponownie na gaz i ciągle mieszając podgrzewamy ją na wolniutkim ogniu, aż czekoladą się rozpuści.
Po rozpuszczeniu czekolady przecedzamy masę przez sitko (aby masa była gładka i jednolita) i odstawiamy ją na bok, aby przestygła, a następnie przykrywamy ją folią spożywczą i wstawiamy do  lodówki na co najmniej kilka godzin, a najlepiej na całą noc (krem może stać w lodówce nawet dłużej, do 3 dni).
Kolejnego dnia schłodzoną masę ubijamy mikserem – do mocnego zgęstnienia i momentu, aż końcówka miksera będzie pozostawiała wyraźne ślady w kremie. Następnie dodajemy do masy schłodzony serek mascarpone i ponownie ucieramy masę mikserem, aż wszystkie składniki się dobrze połączą. Jeśli masa będzie za gęsta można dodatkowo dodać do niej odrobinę śmietany kremówki. Na koniec wmieszujemy do masy zmielone orzeszki.
Ciemny krem michałkowy:
Ciemny krem przygotowujemy tak samo, jak biały zamieniając jedynie białą czekoladę na mleczną. Masa z ciemnej czekolady jest gęstsza – podczas ubijania dodałam do niej oprócz mascarpone jeszcze ok. 4 łyżeczki kremówki.
Na paterze układamy pierwszy blat biszkoptu, lekko spryskujemy go ponczem (wystarczy wymieszać razem oba składniki, ja poczuję torty za pomocą spryskiwacza), rozsmarowujemy 1/2 kremu białego, układamy drugi blat, lekko go dociskamy, spryskujemy ponczem, rozsmarowujemy 1/2  kremu ciemnego i w ten sam sposób układamy dwie kolejne warstwy tortu: biszkopt – 1/2 białej masy – biszkopt – 1/2 ciemnej masy. Odrobinę ciemnej masy odkładamy do obłożenia boków tortu.  
Boki tortu smarujemy cienką warstwą kremu (jeśli krem jest za gęsty dodajemy do niego odrobinę śmietany kremówki, aby go lekko rozluźnić) i wysypując orzeszki na dłoń przykładamy je do boków tortu tak, aby orzeszki dokładnie przykleiły się do tortu. Wierzch tortu dekorujemy Michałkami.
Tort wyjmujemy z lodówki ok. 2 – 3 kwadranse przed podaniem. 
Przepis dołączam do IV edycji akcji Wielkanocne Smaki Mirabelki.
Wielkanocne Smaki - edycja IV