piątek, 8 listopada 2013

Rogale świętomarcińskie

… czy jest ktoś kto ich nie zna? :) Pyszne rogale z ciasta  półfrancuskiego – delikatnego, listkującego się, bardzo puszystego nadzianego genialną masą z białego maku i pysznych, słodkich bakalii… są to chyba najlepsze rogaliki na świecie i właśnie dlatego z wielką niecierpliwością czekamy na nie cały rok, by właśnie 11 listopada w dnia św. Marcina móc nacieszyć oko i podniebienie tymi małymi słodkościami :) W tym dniu półki wszystkich większych cukierni pękają od ton tych słodkich rogalików, a one znikają jak świeże bułeczki… pokusa jest tak silna, że nikt nie jest w stanie się im oprzeć :) Dziś przedstawiam Wam przepis na domowe rogaliki śwętomarcińskie, aby móc cieszyć się tym rarytasem więcej niż tylko raz w roku :)
Przepis jest autorstwa Bajaderki z forum CinCin – jest genialny i mimo, że jest przy nim sporo pracy warto poświęcić mu trochę czasu, by upiec takie rogaliki samemu i zaskoczyć rodzinkę :) Smacznego!
Składniki:

Ciasto:
- 1 szklanka ciepłego mleka
- 1 łyżka suchych drożdży (12 g.)
- 1 jajko
- 1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii (u mnie aromat waniliowy)
- 3,5 szklanki mąki pszennej
- 3 łyżki cukru
- szczypta soli
- 225 miękkiego masła (z tego 2 łyżki użyjemy do ciasta)

Nadzienie:
- 300 g. białego maku
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 100 g. orzechów włoskich
- 100 g. blanszowanych migdałów
- 1 – 2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej
- 2 łyżki gęstej kwaśnej śmietany
- 3 podłużne biszkopty, pokruszone na okruszki

Dodatkowo:
- 1 jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka (do posmarowania rogalików)
- lukier (3/4 szklanki cukru roztarte z odrobiną wrzątku i soku z cytryny)
- pokruszone orzeszki lub migdały bez skórki (do posypania rogali)
Przygotowanie:
Ciasto:
Suche drożdże wsypujemy do mleka, zostawiamy je na kilka minut, aby się rozpuściły, przemieszujemy je, dodajemy jajko i wanilię i wszystko razem łączymy.
Mąkę, cukier i sól łączymy razem w dużej misce, dodajemy lekko miękkie masło (2 łyżki) i rozcieramy je palcami razem z mąką. Następnie dodajemy do mąki rozczyn mieszając łyżką, przekładamy ciasto na stolnicę i krótko je wyrabiamy, ale tylko do momentu, aż ciasto będzie gładkie (nie wyrabiamy go za długo – ciasto powinno być lepiące i chłodne), formujemy je w prostokąt, przykrywamy folią i schładzamy je w lodówce przez ok. 1 godzinę.
Schłodzone ciasto przekładamy na stolnicę i rozwałkowujemy je w prostokąt o wymiarach 30 x 15 cm. tak, aby krótsze strony stanowiły górę i dół. Całą ilość masła z przepisu rozsmarowujemy równomiernie na cieście (zostawiamy po ok. 1/2 cm, marginesu wokół), składamy 1/3 ciasta do góry, następnie składamy dolną część tak, by przykryła te złożenia (tak, jak składamy kartkę papieru), dokładnie sklejamy brzegi i delikatnie wałkujemy ciasto w prostokąt o wymiarach 25 x 17 cm. używając przy tym jak najmniejszej ilości mąki do podsypywania.
Następnie składamy ciasto tak jak poprzednio i schładzamy je w lodówce przez 45 minut w lodówce. Proces wałkowania i składania powtarzamy jeszcze 3 razy, chłodząc ciasto między wałkowaniami przez 30 minut. Po  ostatnim rozwałkowaniu i złożeniu dokładnie zawijamy ciasto i wkładamy je do lodówki na minimum 5 godzin, a najlepiej na całą noc.
Ciasto wyjmujemy z lodówki na ok. 20 minut przed robieniem rogalików.
Nadzienie: (warto przygotować je również dzień wcześniej)         
Mak i orzechy sparzamy gorącą wodą, po 15 minutach dokładnie je odcedzamy i odsączamy z wody (ja mak namoczyłam przez całą noc) i mielimy je dwukrotnie w maszynce razem z migdałami (mak przez drobniutkie sitko do maku). Pastę migdałową (marcepan) rozcieramy mikserem z cukrem pudrem, dodajemy zmielony mak z bakaliami, okruszki biszkoptowe, posiekaną skórkę pomarańczowa i dokładnie wszystko łączymy. Na koniec dodajemy do masy śmietanę, ale tylko tyle by uzyskać dość zwartą, ale plastyczna masę. Masa nie może być zbyt płynna, ani za twarda i właśnie świetnie reguluje sie jej konsystencje dodając śmietanę stopniowo. Niekoniecznie trzeba zużyć całą ilość śmietany podaną w składnikach.    
I teraz najważniejsze – nakładanie farszu i zwijanie rogalików, ja zrobiłam to inaczej niż podaje Bajaderka, aby rogale były bardziej jak oryginały, jeśli chcecie możecie zwinąć rogaliki klasyczną metodą :)
Przygotowane wcześniej ciasto rozwałkowujemy na prostokąt o wymiarach mniej więcej 65 x 34 cm. i grubości ok. 0,5 cm. i przecinamy je wzdłuż dłuższego boku na 2 części. Każdy powstały w ten sposób pasek kroimy na 12 trójkątów.
Na pocięte trójkąty nakładamy masę makową za pomocą worka cukierniczego, tworząc 2 rzędy nadzienia. Podstawę trójkąta zawijamy do środka na około 5 cm. i lekko nacinamy zawiniętą podstawę mniej więcej po środku tak, aby nacięcie trafiło w środek między dwoma rzędami nadzienia. Każde nacięcie rozchylamy delikatnie na boki i zwijamy trójkąciki w rogale, zawijając koniec trójkąta pod spód rogalika :)
Zwinięte rogaliki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, zachowując między nimi odstępy i odstawiamy je w ciepłe miejsce do wyrośnięcia – na ok. 45 minut do 1,5 godziny (ja zapomniałam i pominęłam ten etap).
Wyrośnięte rogaliki smarujemy jajkiem rozbełtanym z mlekiem, wstawiamy je do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni i pieczemy je ok. 15 – 20 minut aż się ładnie zezłocą.
Gdy rogaliki wystygną smarujemy je przygotowanym lukrem i obsypujemy posiekanymi orzechami lub migdałami (migdały trzeba obrać ze skórki).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz