wtorek, 23 września 2014

Tort podwójnie czekoladowy

… 2 rodzaje ciasta czekoladowego – z ciemnej i białej czekolady oraz mocno czekoladowy krem z dodatkiem kawy. Tort rozpływający się w ustach i do tego bardzo, bardzo podzielny... jest dość słodki dlatego 1 kawałek wystarczy aby się zasłodzić na dłuższą chwilę ;) To tort dla wielbicieli czekolady i mocno czekoladowych smaków, w całym torcie jest jej bagatelka, tylko 600 g. ;) Dla przełamania słodyczy 2 warstwy ciasta przełożyłam również dżemem z czarnej porzeczki. Następnym razem zrobię 2 ciasta z ciemnej czekolady i 1 z białej, ponieważ tort wyszedł bardzo wysoki. 
Przepis, z małymi modyfikacjami, pochodzi z tej strony.
Składniki:

Ciemne ciasto czekoladowe:
- 100 g. gorzkiej czekolady
- 100 g. masła
- 4 duże jajka, w temperaturze pokojowej
- 100 g. drobnego cukru do wypieków
- 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
- 100 g. mąki pszennej
- 2/3 łyżeczki proszku do pieczenia

Jasne ciasto czekoladowe:
- 100 g. białej czekolady
- 100 g. masła
- 4 duże jajka, w temperaturze pokojowej
- 100 g. drobnego cukru do wypieków
- 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
- 100 g. mąki pszennej
- 2/3 łyżeczki proszku do pieczenia

Krem:
- 500 ml. śmietany kremówki 36 %
- 1  2 łyżki kawy rozpuszczalnej (10  20 g.)
- 3 łyżki cukru pudru
- 400 g. ciemnej czekolady: 200 g. mlecznej i 200 g. gorzkiej, połamanej na kostki
- 1 łyżka ekstraktu z wanilii
- 100 g. serka mascarpone

Poncz:
- 75 ml. wódki
- 95 ml. mocnej, słodzonej kawy rozpuszczalnej

Polewa:
- 4 łyżki masła
- 5 łyżek kakao (lub mniej, w zależności od upodobań)
- 8 łyżek cukru
- 7 łyżek śmietany kremówki 30 – 36 %
- 1 łyżeczka żelatyny

Dodatkowo:
- 4 łyżki dżemu z czarnej porzeczki
- orzechy w czekoladzie
- 2 kostki białej czekolady, startej na wiórki
Tort podwójnie czekoladowy:
2 warstwy ciemnego ciasta czekoladowego...
2 warstwy białego ciasta czekoladowego...
4 warstwy kremu czekoladowego...
... i miękka, błyszcząca polewa czekoladowa!
Przygotowanie:
Ciemne ciasto czekoladowe:
W garnuszku z grubym dnem roztapiamy masło, po chwili dodajemy do niego drobno posiekaną czekoladę i dokładnie mieszamy oba składniki, aż czekolada się całkowicie rozpuści. Gotową masę czekoladową odstawiamy na bok, aby lekko przestygła.
Mąkę i proszek do pieczenia przesiewamy do małej miski.
Jajka (w całości) ubijamy z cukrem, aż otrzymamy gęstą, jasną i puszystą masę. Do ubitych jajek nie przerywając ubijania (obroty miksera zmniejszamy na niższe) bardzo powoli wlewamy masę czekoladową, następnie ekstrakt i ubijamy masę do połączenia się wszystkich składników. Na koniec wsypujemy przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i bardzo delikatnie łączymy je z masą, szpatułką lub widelcem.
Gotowe ciasto dzielimy na 2 równe części (jedna część waży ok. 185 g.), przelewamy je do dwóch tortownic o średnicy 21 cm. wyłożonych na dnie papierem do pieczenia, wstawiamy ciasta do piekarnika nagrzanego do temperatury 175 stopni i pieczemy je ok. 18 – 20 minut, do tzw. suchego patyczka.
Upieczone ciasto wyjmujemy z piekarnika, a gdy ostygnie wyjmujemy je z formy. Ciasta można upiec wieczorem, 1 dzień wcześniej.
Jasne ciasto czekoladowe:
Przygotowujemy je analogicznie jak ciasto ciemne z tą tylko małą różnicą, że zamiast ciemnej czekolady dajemy białą.
Krem:
W garnuszku z grubym dnem podgrzewamy śmietanę kremówkę oraz kawę (przy 1 łyżce kawy krem jest bardziej czekoladowy z delikatną nutką kawy, jeśli dacie 2 łyżki w kremie dominuje kawa), do wrzenia. Po chwili zdejmujemy ją z palnika, dodajemy cukier, mieszamy masę aż cukier się rozpuści, dodajemy posiekaną czekoladę, wanilię i czekamy, aż czekolada się roztopi, mieszając ją od czasu do czasu.
Gdy masa wystygnie przykrywamy ją folią i wstawiamy do lodówki na całą noc (min. 12 godzin).
Przed samym przełożeniem tortu wyjmujemy krem z lodówki i ubijamy mikserem do otrzymania gładkiego, gęstego kremu, uważając, by go nie przebić (masę ubijamy na średnich obrotach miksera, krótko, tylko do momentu, aż krem zgęstnieje).
W osobnej misce ubijamy serek mascarpone, krótko tylko do momentu, aż będzie gładki, dodajemy serek do masy czekoladowej i jeszcze przez chwilę ucieramy masę mikserem – krem ma być gładki, gęsty i jednolity.
Polewa:
Żelatynę wsypujemy do garnuszka, zalewamy ją odrobiną zimnej wody (1 łyżka) i dokładnie ją mieszamy, aż  połączy się z wodą.           
W rondelku z grubym dnem roztapiamy masło, po chwili dodajemy resztę składników i ciągle je mieszając (na wolnym ogniu) czekamy, aż wszystkie składniki się zagotują i dokładnie połączą.
Gdy żelatyna napęcznieje podgrzewamy ją w tej wodzie do całkowitego rozpuszczenia (można w mikrofalówce na średniej mocy – dosłownie chwilkę) i dodajemy ją do reszty masy. Wszystkie składniki dokładnie razem łączymy i odstawiamy polewę  na bok, aby przestygła i lekko zgęstniała. Ja dodatkowo przecedziłam ją przez sitko, aby była idealnie gładka.
Na paterze układamy pierwszy blat ciemnego ciasta, lekko je ponczujemy, rozsmarowujemy na nim odrobinę dżemu i 1/4 kremu, układamy jasne ciasto, ponczujemy je, wykładamy kolejną porcję kremu i w ten sam sposób układamy dwie kolejne warstwy tortu: ciemne ciasto – poncz – dżem – krem – jasne ciasto – poncz – krem. Z ostatniej części kremu dekorujemy również boki tortu i wstawiamy tort do lodówki, aby krem troszkę stężał.
Gdy krem będzie sztywny oblewamy tort polewą czekoladową i ozdabiamy czekoladowymi kulkami (u mnie orzechy w czekoladzie) i białą czekoladą.

środa, 17 września 2014

Tort migdałowy z batonikami Daim

… tort na migdałowym biszkopcie, bez dodatku proszku do pieczenia, z dużą ilością zmielonych migdałów. Biszkopt jest puszysty, równy i z łatwością można go podzielić na 3 równe blaty, choć poszukiwania ideału nadal trwają... chciałabym, aby biszkopt był bardziej delikatny i lekki jak biszkopt klasyczny ;) Krem to klasyczny krem budyniowy, domowy, z dodatkiem masła i margaryny, dzięki czemu idealnie trzyma fason i nie wypływa podczas krojenia. Kropką nad i są batony Daim, które cudownie wkomponowały się w całość, nadając ciastu zaskakujący, chrupiący efekt – to właśnie dzięki nim ten tort jest tak wyjątkowy i niepowtarzalny w smaku...  koniecznie musicie go spróbować! Wierzch zdobi polewa czekoladowa, pokruszone batony Daim oraz prażone płatki migdałów. Smacznego :)
Składniki:

Biszkopt migdałowy:
- 150 g. zmielonych migdałów
- 2 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej (25 g.)
- 3 płaskie łyżki kaszy manny (30 g.)
- 6 jajek
- 1/2 szklanki cukru pudru

Poncz:
- 100 ml. mocnej, słodzonej kawy rozpuszczalnej, przestudzonej
- 90 ml. wódki

Krem:
- 3 szklanki mleka 3,2 %
- 1 duży budyń waniliowy (ok. 65 g.)
- 6 łyżek cukru
- 1 duży cukier waniliowy (ok. 30 g.)
- 5 pełnych łyżek mąki pszennej
- 2 żółtka
- 1 masło śmietankowe (200 g.) w temperaturze pokojowej
- 1/2 margaryny Kasi (125 g.) w temperaturze pokojowej
- 3 batony Daim (każdy o wadze 54 g.) – batoniki w czekoladzie mlecznej z chrupiącym karmelem migdałowym w środku

Polewa:
- 100 g. ciemnej czekolady: 50 g. gorzkiej i 50 g. mlecznej
- 50 g. śmietany kremówki 36 %

Dodatkowo:
- 50 g. płatków migdałowych, uprażonych na suchej patelni
Przygotowanie:
Biszkopt:
W dużej misce ubijamy białka na sztywną pianę. W drugiej misce ucieramy żółtka z cukrem na jasny, puszysty krem. Migdały łączymy z mąką ziemniaczaną oraz kaszą manną i delikatnie łączymy je z masą żółtkową. Następnie stopniowo, łyżka po łyżce  dodajemy masę do piany i delikatnie wszystko razem łączymy tak, aby piana nie opadła. Gotową masę przelewamy do tortownicy o średnicy 21 cm. wyłożonej na dnie papierem do pieczemy, wstawiamy ją do piekarnika nagrzanego do temperatury 170 stopni i pieczemy ok. 30 – 40 minut, do tzw. suchego patyczka.
Poncz:
Wystarczy wymieszać razem oba składniki. Ja poczuję torty za pomocą spryskiwacza, więc przelałam oba składniki do spryskiwacza i gotowe :)
Krem:
W dużym garnku gotujemy 2 szklanki mleka.
W mniejszym garnku łączymy budyń, cukier, cukier waniliowy, mąkę, żółtka, resztę mleka i ucieramy je mikserem, aż masa będzie gładka, bez grudek.
Gdy mleko zawrze, zmniejszamy moc palnika na najniższy, wlewamy masę budyniową i ciągle mieszając gotujemy ją na wolnym ogniu, aż dokładnie zgęstnieje (krem z trudem będzie skapywał z łyżki). Na początku krem jest grudkowaty, niech to Was nie zraża, to znak, ze za chwilę będzie gotowy, a dodatkowo wszystkie grudki rozbiją się jeszcze przy późniejszym dodaniu masła i margaryny.
Gotowy krem odstawiamy do ostudzenia (np. w większy garnek z zimną wodą), a gdy całkowicie wystygnie wkręcamy do niego miękkie masło i margarynę.
Polewa:
Śmietanę kremówkę podgrzewamy na wolnym ogniu, po chwili zdejmujemy ją z ognia, od razu dodajemy drobno posiekaną  czekoladę i mieszamy masę do momentu, aż czekolada się całkowicie rozpuści i utworzy gładką, jednolitą masę.
Gotową masę odstawiamy na bok, aby lekko przestygła i zgęstniała.
Na paterze układamy pierwszy blat biszkoptu, równomiernie go ponczujemy, rozsmarowujemy 1/3 kremu budyniowego, wierzch  posypujemy posiekanymi batonikami (1 szt., 54 g.) i w ten sam sposób układamy 3 kolejne warstwy tortu zostawiając odrobinę kremu do posmarowania boków tortu. Ostatnią warstwą ma być krem budyniowy. Resztą kremu budyniowego obkładamy boki tortu i oprószamy je uprażonymi płatkami migdałów. Wierzch oblewamy gęstniejącą polewą i dekorujemy resztą posiekanych batoników – te mogą być troszkę większe, wtedy będą ładnie prezentowały się na torcie.

czwartek, 11 września 2014

Najlepsze babeczki czekoladowe

… najlepsze babeczki czekoladowe muszą być z przepisu na najlepsze ciasto czekoladowe! Podobnie jak ciasto babeczki są przepyszne, słodkie i mocno czekoladowe… uzależniające ;) Są wilgotne, długo zachowują świeżość, choć nie można się nimi długo nacieszyć… znikają bardzo szybko. Dekoracja może być dowolna – polewa czekoladowa, ulubiony krem, śmietankowy lub czekoladowy, ale świetnie smakują również same, jak najlepszej klasy czekoladowy murzynek! Dziś babeczki w wersji a’la Tiramisu, z śmietaną kremówką i gorzkim kakao… babeczki najlepsze na świecie, ever! Smacznego :)
Składniki: (na ok. 15 małych babeczek)

Babeczki:
- 1 niepełna szklanka (140 g.) mąki pszennej
- 1/3 szklanki kakao
- 1 szklanka cukru
- 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
- 1/2 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 płaskiej łyżeczki soli
- 1 jajko
- 1/2 szklanki mocnej kawy rozpuszczalnej
- 1/2 szklanki maślanki
- 1/4 szklanki oleju
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

Dodatkowo:
- 250 g. śmietany kremówki 36 %
- kilka kropli (ok. 1/4 łyżeczki) aromatu waniliowego
- 2 pełne łyżki cukru pudru
- 1 śmietan – fix
Przygotowanie:
Babeczki:
W dużym garnku łączymy składniki suche: mąkę, cukier, kakao, sodę, proszek do pieczenia i sól, robimy po środku dołek, wlewamy do niego kawę, maślankę, olej, jajka, wanilię i ucieramy masę mikserem na średnich obrotach, krótko, tylko do połączenia się wszystkich składników.
Gotową masę przekładamy do formy muffinkowej wyłożonej papilotkami, wstawiamy babeczki do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni i pieczemy je ok. 15 – 20 minut, do tzw. suchego patyczka.
Po upieczeniu wyjmujemy babeczki z formy i odstawiamy je na bok, aby ostygły.
Śmietanę kremówkę ubijamy z aromatem na sztywno, dodając pod koniec ubijania cukier puder i śmietan – fix.
Ostudzone babeczki dekorujemy ubitą śmietaną kremówką (do dekoracji użyłam tylkę z szeroką, okrągłą końcówką) i oprószamy ciemnym, gorzkim kakao.

środa, 10 września 2014

Tort Big Cupcake

… tort w formie babeczki, 25 x większej niż standardowa, mała muffinka :) Bazę mojego tortu stanowi klasyczny murzynek. Większość angielskich przepisów na ciasto Big Cupcake ma w składzie bardzo dużo masła, ciasto jest ciężkie i suche, dlatego zmieniłam je na nasz polski, klasyczny murzynek (przepis na ciasto dostałam od mamy mojego szwagra). Do tego krem pralinowy z prażonymi orzeszkami laskowymi oraz dekoracja z kremu na bazie szwajcarskiej bezy i mamy naprawdę ekskluzywny tort! Skoro bazę tortu stanowi zwykły murzynek krem musi być luksusowy! Największym jego atutem jest to, że za każdym razem może być inny, wystarczy zmienić dekorację i powstaje nowy tort… smacznego :)
Składniki:

Ciasto:
- 1 margaryna Kasia (250 g., może być pół na pół masło i margaryna)
- 1 i 1/2 szklanki cukru
- 1 duży cukier waniliowy (30 g.)
- 2 łyżki ciemnego, gorzkiego kakao
- 1/2 szklanki mleka
- 1 i 1/4 szklanka mąki pszennej
- 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia (1 mała torebeczka, 15 g.)
- 1 duży budyń czekoladowy (65 g.)
- 5 jajek
- szczypta soli

Krem pralinowy:
- 150 g. serka mascarpone
- 150 g. kremu orzechowo – kakaowego typu nutella (u mnie krem z Piotra i Pawła)
- 75 g. podprażonych, zmielonych orzeszków laskowych
- 2 łyżeczki (10 ml.) spirytusu

Krem do dekoracji:
- 460 g. miękkiego masła, pokrojonego na małe kawałki
- 6 białek
- 1 i 1/2 szklanki cukru
- szczypta soli
- 1 łyżeczka ekstraktu lub aromatu waniliowego (opcjonalnie, można pominąć)
- odrobina barwnika różowego
Falbanki...
... i motylki :)
Przygotowanie:
Ciasto:
Margarynę, cukier, cukier waniliowy, kakao i mleko przekładamy do garnka z grubym dnem, wstawiamy je na gaz i ciągle mieszając, czekamy aż masa się zagotuje. Po chwili zdejmujemy ją z ognia i odstawiamy na bok, aż wystygnie (można wstawić garnek w większy garnek z zimną wodą, wtedy masa wystygnie dużo szybciej).
W między czasie ubijamy białka ze szczyptą soli na sztywną pianę.
Do wystudzonej masy czekoladowej dodajemy żółtka, mąkę, proszek do pieczenia, budyń i krótko ucieramy masę mikserem, tylko do połączenia się składników w jednolitą masę. Na koniec dodajemy do masy w 2 – 3 partiach ubitą pianę i bardzo delikatnie łączymy ją z masą czekoladową.
Gotową masę przekładamy do formy Big cupcake wysmarowanej masłem i oprószonej kaszą manną wymieszaną z kakao (2 łyżki kaszy manny + 1 łyżka kakao), rozdzielając ją na 2 części. Ciasta jest odrobinę za dużo na moją formę, dlatego oprócz babeczki do tortu upiekłam również 1 miniaturową babkę, można również z reszty ciasta upiec kilka małych muffinek i ozdobić je tak jak tort, razem będą wyglądać genialnie :)
Tak przygotowane ciasto wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni i pieczemy je do tzw. suchego patyczka. Mniejsze ciasto piekło się ok. 40 – 45 minut, większe ok. 50 – 55 minut.
Po upieczeniu wyjmujemy ciasto z piekarnika, czekamy ok. 10 – 15  minut, aby ciasto odparowało, następnie delikatnie wyjmujemy je z formy (najlepiej delikatnie palcami pougniatać ciasto dookoła formy, aby dokładnie od niej odeszło), przekładamy ciasto na talerz i odstawiamy na bok, aż całkowicie ostygnie.
Krem pralinowy:
Serek mascarpone ucieramy mikserem, krótko, tylko do momentu, aż będzie gładki. Po chwili dodajemy krem orzechowy i jeszcze przez chwilę ucieramy masę mikserem – do otrzymania gładkiego, aksamitnego kremu. Na koniec dodajemy podprażone orzechy, spirytus i dokładnie wszystko razem łączymy, wystarczy łyżką.
Krem do dekoracji:
Białka (mogą być prosto z lodówki) umieszczamy w misie miksera, dodajemy szczyptę soli i cukier. Miskę ustawiamy nad parą wodną i cały czas podgrzewając, mieszamy białka rózgą, łyżką lub widelcem tak długo, aż cukier w białku całkowicie się rozpuści (najlepiej sprawdzić to organoleptycznie, rozcierając białka i cukier między palcami – nie powinno być wyczuwalnych ziarenek cukru). Jeśli miska z białkami (jak i białka z cukrem) mocno się zagrzeją, odstawiamy je do lekkiego przestudzenia.
Po tym czasie ubijamy białka z cukrem dokładnie w mikserze (końcówką do ubijania białek, przez około 10 minut lub dłużej jeśli w pomieszczeniu jest ciepło), aż masa będzie bardzo gęsta, a beza całkowicie zimna.
Następnie stopniowo, kawałek po kawałku, dodajemy masło, cały czas miksując. Po pewnym czasie od rozpoczęcia ubijania masa będzie rzadsza i będzie wyglądała na zwarzoną – to oznaka, że wszystko jest ok i od otrzymania kremu dzieli nas już tylko kilka minut.
Krem ucieramy, aż wyraźnie zgęstnieje, dodajemy do niego ekstrakt z wanilii, odrobinę barwnika i jeszcze przez chwilę ucieramy masę mikserem.

Dół babeczki układamy na paterze, wypełniamy wgłębienie kremem pralinowym, rozsmarowując krem również po obwodzie babeczki tak, aby krem dokładnie połączył dolne ciasto z górnym. Na górę układamy górną babeczkę dopasowując ją dokładnie do dolnej części i teraz najprzyjemniejsze… dekoracja :) Do dekoracji użyłam tylki 1M Wiltona, tylki do formowania liści oraz motylków z masy marshmallow. Najpierw obsmamarowałam delikatnie boki tortu (najlepiej wymasować kremem tort ręką), później udekorowałam boki ciągnąć falbany od dołu do góry tortu, na końcu udekorowałam górę tortu i przyczepiłam motylki.