Przepis z mojego starego zeszytu z przepisami, niestety nie pamiętam skąd, ale nie ulega wątpliwości, że jest bardzo popularny na wielu blogach :)
- 200 g. serka waniliowego homogenizowanego
- 2 jajka
- pełne 1 i 1/3 szklanki mąki (170 g.) + do podsypywania
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- kilka kropli aromatu pomarańczowego
- olej do smażenia
- cukier puder
- posypka cukrowa (4 łyżki drobnego cukru wymieszane z 1 łyżką cukru pudru, można dodać również odrobinę cynamonu)
LUB
- lukier (1 szklanka cukru pudru dokładnie roztarta z kilkoma łyżkami ciepłej wody, i odrobiną soku z cytryny)
Za pomocą widelca roztrzepujemy serek z jajkami, dodajemy przesianą mąkę, proszek do pieczenia, aromat i mieszamy wszystkie składniki, aż się dokładnie połączą.
Pączki możemy od razu wrzucać do oleju i upiec, ale warto poświęcić im odrobinę więcej czasu i uformować okrągłe kuleczki, dzięki czemu będą bardziej kształtne i eleganckie. W tym cale małą łyżeczką odrywamy kawałki ciasta i obtaczając je w odrobinie mąki formujemy kulki wielkości małego orzecha włoskiego (nie za duże, gdyż pączki rosną podczas smażenia).
W szerokim rondelku rozgrzewamy olej i na małym ogniu pieczemy w nim pączki na lekko złoty, rumiany kolor.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz