…
na początek kilka słów o tym czym się różnią wiśnie w syropie od wisien w kompocie.
Otóż główna różnica poległa na tym, że wisienki w kompocie są zalewane wodą z
cukrem, a wiśnie w syropie syropem powstałym z gotowania soku, który puściły
owoce z cukrem. Dzięki temu wiśnie w syropie są bardziej wyraziste w smaku,
dużo bardziej jędrne, sprężyste, mają ładny kształt i „nie rozlatują się” tak
jak to zazwyczaj bywa przy wiśniach w kompocie.
Przygotowanie
tych wisien zajmuje dość sporo czasu, gdyż gotowanie syropu należy powtórzyć
przynajmniej czterokrotnie w co najmniej 12 – godzinnych odstępach czasu, ale
uwierzcie mi, że naprawdę warto – każdy kto wypróbował ten przepis jest w pełni
zadowolony, gdyż takie wisienki są po prostu cudowne, pyszne, śliczne, lekko
kwaskowate, w sam raz do owocowej spiżarni na zimę i gdy już nastanie szaro
bura jesień i zima, a po wiśniach zostanie już tylko wspomnienie wystarczy
wyjąć nasze wisienkowe zapasy ze spiżarni i wykorzystać je do różnego rodzaju
ciast, tortów czy deserów lub po prostu jako dodatek w postaci pysznego soku do
gorącej herbaty czy piwa. Zabierajcie się do pracy, póki czas i radzę Wam od
razu robić wisienki z całej lub nawet z podwójnej porcji, bo z połowy porcji na
pewno będzie za mało… :)
Przepis
Alisi z forum CinCin.
Składniki: (na ok 6 słoiczków 0,6 l. + 2 słoiczki soku 0,4 l.)
-
5 kg. dojrzałych wiśni
-
ok. 1 kg. cukru
Przygotowanie:
Wiśnie
płuczemy, drylujemy, zasypujemy je ok. 1 szklanką cukru i czekamy, aż wiśnie
puszczą sok (ok. 2 – 4 godziny powinny wystarczyć, ale można oczywiście
dłużej).
Powstały
sok odcedzamy do garnka, wsypujemy do niego cukier w proporcji: 1 kg. cukru na 1 litr soku i zagotowujemy go na
średnim ogniu. Wrzącym sokiem zalewamy wiśnie i ostawiamy je na 12 godzin.
Czynność gotowania soku i zalewania nim wiśni
powtarzamy 3 – 4 razy, co 12 godzin. Najlepiej
rozłożyć sobie gotowanie soku na 3 dni: wieczór pierwszego dnia, rano i wieczór
drugiego dnia, a trzeciego dnia rano gotujemy sok ostatni raz. Po ostatnim gotowaniu soku przekładamy wiśnie do
słoiczków, zalewamy je sokiem i pasteryzujemy ok. 10 min.
Po pasteryzacji dokładnie zakręcamy słoiczki, odstawiamy je w
ciepłe miejsce aż całkowicie wystygną (ja zwinęłam je w koc), a następnie
przenosimy do spiżarni i gotowe :)
Brzmi smakowicie. Zrobiłam 11 słoików 0,7l. Ale na rezultat trzeba trochę poczekać, bo moim zdaniem wiśnie muszą trochę poleżakować. W każdym bądź razie dzięki za pomysł. Beata
OdpowiedzUsuńZrobilam.dzieki za przepis.mam nadz ze beda pyszne:)
OdpowiedzUsuńRobiłam w zeszłym roku, do tortów i deserów rewelacja! W tym roku też zrobię
OdpowiedzUsuńTak, to już czas. Ja właśnie skończyłam drylowane 5 kg. wiśni :)
UsuńA czy można nie pasteryzować? Tylko np. Zakręcić gorące i odwrócić do góry dnem?
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za późną odpowiedź, jestem na urlopie.
UsuńTak można. Ostatnio z braku czasu zalewałam wiśnie gorącym sokiem i gotowe, nawet nie odkręcałam słoiczków do góry dnem i wdszystko jest ok.
Czy do każdego gotowania wiśni dosypujemy cukier?
OdpowiedzUsuńWitam. Cukier dodajemy tylko przed pierwszym gotowaniem. Później gotujemy już sam sok.
UsuńWłaśnie robię Twoje wiśnie, przejrzałam kilka przepisów i Twój wydał mi się przepyszny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie Ci smakował. Ja robię go już od kilku lat i zawsze jest pyszny :)
UsuńWitam, właśnie robię te smakowite wisienki po raz pierwszy.... ;) I mam pytanie czy wiśnie zalane sokiem trzymamy w lodówce czy mogą stać w temperaturze pokojowej (u mnie ok 26 stopni C). Chodzi mi o te okresy pomiędzy każdym gotowaniem soku... Dziękuję za odpowiedź.
OdpowiedzUsuńU mnie zawsze stoją w kuchni na blacie lekko przykryte (ale nie zamknięte całkowicie) przykrywką. U mnie w domu jest ok 21 stopni. Jeśli robisz wiśnie w te najgorsze upały możesz wynieść wiśnie do chłodniejszego pomieszczania, np. piwnicy.
UsuńA jak pasterzy owa słoiki? Od kręcone zalane soki wisnie czy zakręcone? Zawsze robie zakręcone. Wkładamy do gotują ej wody i 10 min pasterzem, czy od czasu zagotowania
OdpowiedzUsuńOd 2 lat nie pasteryzuję tych wiśni. Po ostatnim gotowaniu soku zalewam wiśnie, dokładnie zakręcam słoiki, odwracam je do góry dnem, czekam aż wystygną i gotowe :)
UsuńWłaśnie zalałam pierwszy raz wiśnie sokiem. Pytanko czy sok powinien zakrywać wszystkie wisnie ? U mnie nie zakrywa, jest tak do połowy. Powinnam dolac wody ? Robie z 2kg wydrylowanych owoców, soku puściły dokładnie 286g ;)
OdpowiedzUsuńWody nie dolewaj,bo sok będzie mało smaczny. Sprawdź przy kolejnym zalewaniu wiśni gorącym sokiem czy jest go więcej, powinno być go więcej. W razie czego odejmij trochę wiśni, aby wiśnie były pokryte wszystkie i może aby wiśnie były miękkie powtórz zalewanie sokiem 4 - 5 razy :)
UsuńFaktycznie po nocy soku jest na tyle duzo, ze prawie cale wisnie sa zakryte :) Jeszcze mam pytanie co do soku, on ma byc rzadki czy raczej gesty? Bo u mnie jest raczej rzadki i zastanawiam sie czy to nie kwestia malej ilosci cukru. Na zasypanie uzylam nie szklanki tylko okolo 120g bo mam tylko 2kg wisni a nie 5. I potem do syropu dalam 285 g. Wisienki lekko sie marszcza, tak ma byc? Dzieki za szybka odpowiedź, mam nadzieje że wisienki wyjda pyszne :)
UsuńHmm sama nie wiem, sok w konsystencji przypomina syrop malinowy typu Herbapol czy Paola, jest delikatnie gęściejszy od soku z kartonu, ale nie wiele. Sprawdź smak soku, czy jest dobry. Jeśli jest mało słodki przy kolejnym gotowaniu możesz jeszcze dosłodzić syrop, ale taki kwaśniejszy też jest fajny :)
UsuńTeż przypadł mi do gustu Twój przepis. Mąż dryluje wisienki /są piękne tego roku: duże, jędrne, dojrzałe/, a ja za chwilę zasłodzę je cukrem. Dziękuję. A morelki? Podzielisz się przepisem na morelki? Serdecznie, Lena
OdpowiedzUsuńSpecjalistą od morelek jest moja mama, ale zwykle robi dżemy. przy okazji spytam ją o morelki w zalewie ;)
UsuńIle wychodzi wam słoików z tych 5 kg wiśni?
OdpowiedzUsuńJest napisane w przepisie: "Składniki: (na ok 6 słoiczków 0,6 l. + 2 słoiczki soku 0,4 l.)".
UsuńAhhh właśnie zauważyłam, że jest podane na ile słoików 😉
OdpowiedzUsuńZrobiłam wisnie z pani przepisu są pyszne i polecam ten przepis .Robiłam tort z bitą śmietaną idodałam te wiśnie był pyszny.
OdpowiedzUsuńWłaśnie przygotowuję wiśnie z Pani przepisu. To chyba 3 raz z rzędu. Są fantastyczne i do ciast i do innych deserów. Nie zamienię przepisu na żaden inny. Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zrobiłam. Mam nadzieję, ze zimą przypomną mi gorące lato☺
OdpowiedzUsuńRobię bardzo podobnie i wisienki są przepyszne 😊
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się opis dotyczący wiśni w syropie. Jezeli dostanę jeszcze wiśnie nie omieszkam przygotować wg powyższego przepisu.Dziękuję :))
OdpowiedzUsuń