…
czyli wszystkim doskonale znane puchate placuszki, pyszne, delikatne,
przypominające mi czasy dzieciństwa kiedy piekła mi je babcia :) Nie są to
raczej dietetyczne placuszki, gdyż prawdziwe racuchy muszą być smażone w
głębokim tłuszczu i muszą być całe wypudrowane słodkim cukrem pudrem, no ale
nie wyobrażam sobie innych, odchudzonych placuszków – takie są najlepsze, więc
raz na jakiś czas… :) Jest to przepis bazowy, klasyczny, ale możemy oczywiście
podawać je z dżemem, powidłami lub ulubioną konfiturą, możemy nadziać je
jabłkami lub innymi owocami, oblać całe czekoladą lub golden syropem i
zapewniam Was, że za każdym razem wychodzą równie pyszne :) Jeśli nie dacie
rady zjeść wszystkich placuszków mam dla Was dobrą wiadomość – nic się nie
zmarnuje, ponieważ wystarczy podgrzać je w mikrofali i znów będą świeżutkie…
Przepis
dostałam od mamy, a ona od babci, to taki przepis z dziada pradziada – chyba
nikt nie zaprzeczy, że takie przepisy są najlepsze :)
Składniki: (na ok. 15 dużych placuszków)
- 500 g.
mąki pszennej + 2 łyżki do zaczynu
- 1,5
szklanki ciepłego mleka
- 40 g.
świeżych drożdży
- 3 łyżki
cukru + 1 płaska do zaczynu
- 1 łyżeczka
cukru waniliowego
- szczypta
soli
- 2 duże lub
3 małe jajka
- 1 łyżka
jogurtu naturalnego lub śmietany (można pominąć)
- ulubiony aromat
do ciast (opcjonalnie)
- oliwa
- cukier
puder
Przygotowanie:
Zaczynamy
od przygotowania zaczynu: do małej miseczki kruszymy drożdże, zasypujemy je 1
łyżką cukru, dodajemy 2 łyżki mąki i dolewamy tyle ciepłego mleka, aby powstała
nam dość gęsta papka o konsystencji śmietany. Gdy zaczyn będzie gotowy
odstawiamy go w ciepłe miejsce do wyrośnięcia, w przybliżeniu na ok. 10 – 15
minut (możemy postawić go np. na garnek, w którym przed chwilą gotowało się
mleko).
Do
dużego garnka wbijamy jajka, roztrzepujemy je widelcem, dodajemy ciepłe mleko,
cukier, cukier waniliowy, mąkę, sól,
wyrośnięte drożdże i mieszamy wszystko łyżką tak długo, aż masa będzie
dokładnie wymieszana. Jeśli macie możecie dodać również 1 łyżkę jogurtu
naturalnego lub gęstej śmietany, ewentualnie pod koniec mieszania można dodać
również kilka kropli ulubionego aromatu. Jeśli masa będzie za rzadka dodajemy
więcej mąki, jeśli za gęsta – odrobinę mleka. Gotowe ciasto przykrywamy ściereczką
i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (na ok. 1 godzinę, aż podwoi swoją
objętość).
Na
dużej patelni rozgrzewamy oliwę, nakładamy partiami placuszki i smażymy je z
obu stron na lekko złoty, rumiany kolor.
Upieczone
placuszki osuszamy na papierowym ręczniku i pudrujemy w cukrze pudrze. Smacznego…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz