…
już jakiś czas temu wypatrzyłam sobie ten tort na stronie Moje Wypieki i właśnie nadszedł
ten dzień, by go wypróbować :) Zmieniłam jedynie ciasto, wykorzystałam ten
przepis, na moje ulubione ostatnio ciasto czekoladowe do przekładania tortów, które
idealnie trzyma formę, jest mokre, wilgotne, bardzo syte i bardzo czekoladowe,
idealne jako baza do wszelkiego rodzaju tortów. Jest naprawdę cudowne, ale tu w połączeniu z malinami jest
po prostu obłędne :) A krem? Hmm… bardzo lekki, puszysty, malinowy… Frużelina
malinowa w połączeniu z serkiem mascarpone stanowi naprawdę genialny krem –
intensywnie malinowy, słodki, orzeźwiający, z charakterystyczną dla malin nutką
kwaskowatości. Tort wychodzi po prostu rewelacyjny. Zamiast okruszków ozdobiłam
tort biszkoptami – efekt jak widać bajeczny :) Najlepszy na drugi, nawet trzeci
dzień. Smacznego :)
Oryginalny
przepis znajdziecie tu.
Składniki:
Ciasto:
-
2 szklanki mąki pszennej
- 2 i 1/2 szklanki cukru
- 3/4 szklanki gorzkiego kakao
- 2 i 1/2 szklanki cukru
- 3/4 szklanki gorzkiego kakao
-
2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka soli
- 1 szklanka oleju roślinnego
- 1 szklanka kwaśnej śmietany
- 1 i 1/2 szklanki wody
- 2 łyżki octu (użyłam winny z białych winogron)
- 1 łyżeczka wanilii
- 2 jajka
- 1 łyżeczka soli
- 1 szklanka oleju roślinnego
- 1 szklanka kwaśnej śmietany
- 1 i 1/2 szklanki wody
- 2 łyżki octu (użyłam winny z białych winogron)
- 1 łyżeczka wanilii
- 2 jajka
Poncz:
- 1,5 kieliszka mocnej, słodzonej kawy rozpuszczalnej
- 1,5 kieliszka wódki
Frużelina
malinowa – krem:
- 500 g. malin, świeżych lub mrożonych
- 3 łyżeczki żelatyny rozpuszczonej w 1/4 szklanki
gorącej wody
- 3/4 szklanki cukru
- 1 łyżka soku z cytryny
- 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
rozpuszczone w 1 łyżce wody
- 500 g. serka mascarpone
Polewa
malinowa:
- 120 g. dżemu malinowego bezpestkowego
- 1 łyżeczka żelatyny rozpuszczona w 2 łyżkach gorącej
wody
Dodatkowo:
- podłużne biszkopty (ok. 25 szt.)
- ok. 200 g. świeżych malin
Przygotowanie:
Ciasto:
Do
dużej miski przesiewamy mąkę, cukier, kakao, sodę i sól, lekko je
przemieszujemy, dodajemy śmietanę, olej i mieszamy całość trzepaczką stopniowo
dodając wodę. Ocet łączymy z aromatem waniliowym i dodajemy je do masy, dokładnie
mieszamy. Jajka ubijamy trzepaczką na puszystą pianę i dokładnie wmieszujemy je do masy, aż
wszystkie składniki się dokładnie połączą. Gdy ciasto będzie już dokładnie
wymieszane dzielimy je na 3 równe części i przekładamy do 3 tortownic o
średnicy 21 cm. wyłożonych papierem dopieczenia (boki smarujemy masłem).
Gotowe
ciasta wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni (u mnie termoobieg
+ góra – dół) i pieczemy ok. 35 – 40 minut do tzw. suchego patyczka (wykałaczka
włożona w sam środek ciasta powinna wyjść prawie czysta). Ja piekłam ciasta po
kolei, jedno po drugim.
Upieczone
ciasta studzimy przez ok. 20 minut w formie, następnie delikatnie okrajamy je
od brzegów blaszek, zdejmujemy obręcz tortownicy i studzimy, aż całkowicie
wystygną.
Poncz:
Oba składniki łączymy, dokładnie przemieszujemy i
przelewamy je do spryskiwacza (jest to najwygodniejsza forma równomiernego
naponczowania tortu).
Frużelina malinowa
W małym garnuszku łączymy maliny z cukrem, wstawiamy
je na gaz i podgrzewamy na średnim ogniu, aż cukier się całkowicie rozpuści. Po
chwili dodajemy cytrynę, wodę z mąką, dokładnie wszystko mieszamy, wstawiamy
ponownie na gaz, czekamy, aż sos się zagotuje, zdejmujemy go z ognia, połowę
przecieramy przez sitko (ja przetarłam ok. 3/4 owoców) i łączymy z resztą
malinowego sosu.
Rozpuszczoną żelatynę powoli wmieszujemy do owocowego
sosu (może być gorący), uważając, by nie wytworzyły się grudki (można najpierw
ją rozrobić z odrobiną sosu z owoców, by nie była tak gęsta).
Gotową frużelinę studzimy, a następnie wstawiamy do
lodówki, aby sos owocowy zgęstniał (zajmie nam to ok. 3 godziny – frużelina
musi być bardzo gęsta), a następnie ucieramy ją z mascarpone, aż powstanie nam
gładki, malinowy krem. Można najpierw utrzeć oddzielnie frużelinę i mascarpone,
a następnie razem je połączyć.
Polewa malinowa:
Dżem podgrzewamy na małym ogniu, gdy się zagotuje
zdejmujemy go z ognia, do gorącego dodajemy żelatynę i dokładnie wszystko razem
łączymy. Gotową polewę studzimy i lekko schładzamy w lodówce, aby polewa troszkę
zgęstniała.
Wykonanie:
Na paterze układamy pierwszy blat ciasta, ponczujemy
go 1/3 ponczu, rozsmarowujemy 1/3 kremu malinowego, przykrywamy krem drugim
blatem, ponczujemy go, rozsmarowujemy kolejną 1/3 część kremu i przykrywamy go ostatnim
czekoladowym blatem. Wierzch i boki tortu spryskujemy resztą ponczu, obkładamy kremem,
do boków tortu przyklejamy podłużne biszkopty, obwiązujemy je kokardą
i wstawiamy tort do lodówki, aż się lekko schłodzi.
Po jakimś czasie wylewamy na wierzch tortu tężejącą
polewę malinową i ponownie wstawiamy tort do lodówki, aż się dokładnie
schłodzi. Wierzch dekorujemy świeżymi malinami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz