…
pierniczki, od których zaczynam tegoroczny sezon piernikowy ;) Ciasto jest dość
miękkie, fajnie się z nim pracuje, rozwałkowując ciasto między dwoma arkuszami
papieru do pieczenia nie potrzeba dosypywania nawet grama mąki. Pierniczki na
początku są delikatnie kruche na brzegach, w środku miękkie, z czasem odrobinę
miękną. Same w sobie są mało słodkie, ale nie potrzebują cukrowych dodatków –
takie golaski są naprawdę pyszne, mają w sobie po prostu to coś. Smacznego :)
Przepis Piotra Kucharskiego, z małymi zmianami.
Składniki:
(na ok. 45 – 50 małych pierniczków)
- 20 g. świeżych drożdży
- 20 g. świeżych drożdży
-
3 łyżki ciepłego mleka
-
2 szklanki mąki pszennej tortowej
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
- 2 czubate łyżeczki przyprawy piernikowej (użyłam Kotanyi)
- 1 jajko
- 2 łyżki masła (50 g.)
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
- 2 czubate łyżeczki przyprawy piernikowej (użyłam Kotanyi)
- 1 jajko
- 2 łyżki masła (50 g.)
-
2 łyżki miodu (40 g.)
-
1 czubata łyżeczka ciemnego, gorzkiego kakao
Przygotowanie:
Drożdże
rozpuszczamy w ciepłym mleku i odstawiamy je na bok do wyrośnięcia (można dodać
odrobinę mąki, wtedy drożdże szybciej pracują).
Masło,
miód i kakao roztapiamy w małym garnuszku tak, aby masło dokładnie się
rozpuściło i odstawiamy masę na bok, aby lekko przestygła (może być ciepła, ale
nie gorąca).
Do
dużej miski przesiewamy mąkę i cukier puder, dodajemy sodę, przyprawę
piernikową i rozbełtane jajko. Gdy drożdże wyrosną dodajemy je do mąki, wlewamy
masło z miodem i kakao i wyrabiamy wszystko na gładką masę. Ciasto delikatnie
się klei ale jest bardzo plastyczne i po chwili świetnie się formuje.
Ciasto
rozwałkowujemy na grubość ok. 3 – 5 mm. (nie za grubo, pierniczki rosną podczas
pieczenia) i wycinamy z ciasta pierniczki, układając je na blaszce wyłożonej
papierem do pieczenia, zachowując między nimi małe odstępy.
Pierniczki
pieczemy w piekarniku nagrzanym do temperatury 170 stopni (u mnie termoobieg +
grzanie góra – dół) przez ok. 7 minut do momentu aż spód i boki ciastek
delikatnie się zarumienią (trzeba uważać, aby pierniczki nie spiekły się za
bardzo, gdyż po ostudzeniu mogą okazać się twarde).
Po
ostudzeniu można udekorować pierniczki lukrem (cukier puder + odrobina wrzątku).
Rozumiem, że te pierniczki trzeba upiec tuż przed świętami, bo inaczej już nie będą smaczne :)?
OdpowiedzUsuńMożna upiec je 1 - 2 tygodnie przed świętami. One cały czas pozostają takie lekko kruche na bokach, ale miękkie w środku :)
Usuń