czwartek, 10 lipca 2014

Ekstremalnie czekoladowe ciasto Malibu

… diabelsko czarne ciasto, wilgotne, mocno czekoladowe, wręcz czarne, idealne dla wielbicieli bardziej wytrawnych smaków. Ciasto jest intensywne, może nawet lekko zapychające, ale naprawdę pyszne. W połączeniu z delikatnym, kokosowym kremem to już naprawdę mistrzostwo świata, prawdziwa uczta dla podniebienia… Jedyny minus to to, że ciasto jest bardzo, bardzo wilgotne i trudno jest je przekroić na pół – najlepiej upiec je dzień wcześniej, wtedy krojenie ciasta idzie dużo sprawniej. Polecam, przepis znalazłam tu.
Składniki:

Ciasto:
- 55 g. gorzkiej czekolady (70%), połamanej na małe kawałki
- 85 g. kakao (dałam 80 g.)
- 200 ml. wrzącej wody
- 145 g. mąki pszennej (dałam całą szklankę, 165 g.)
- 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
- 1/2 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 90 g. masła
- 200 g. drobnego cukru do wypieków
- 50 g. ciemnego cukru muscovado (dałam cukier brązowy)
- 2 jajka, w temperaturze pokojowej
- 250 ml. mleka kokosowego, w temperaturze pokojowej

Krem kokosowy:
- 100 g. śmietany kremówki 36 %
- 250 g serka mascarpone
- 1/3 szklanki cukru pudru (lub więcej, do smaku, dałam 1/2 szklanki)
- 1/2 szklanki wiórków kokosowych
- 2 łyżki likieru kokosowego np. Malibu

Poncz: (można pominąć, ciasto jest bardzo wilgotne)
- 2 łyżki słodzonej kawy rozpuszczalnej, ostudzonej
- 2 łyżki likieru kokosowego, np. Malibu

Polewa czekoladowa:
- 125 ml. mleka kokosowego (u mnie 100 ml. mleka kokosowego i 25 ml. likieru)
- 125 g. gorzkiej czekolady (u mnie 100 g. czekolady gorzkiej i 25 g. mlecznej)
Przygotowanie:
Ciasto:
Czekoladę i kakao przekładamy do małej miseczki, zalewamy je wrzątkiem i dokładnie mieszamy, aż czekolada się rozpuści. Rozpuszczoną masę czekoladową odstawiamy na bok, aby lekko przestygła.
W innej miseczce łączymy mąkę, sodę, proszek do pieczenia i sól.
Do misy miksera wsypujemy oba cukry, dodajemy roztopione masło i krótko ubijamy całość mikserem. Po chwili dodajemy jajka, jedno po drugim, miksując do uzyskania puszystej i jasnej masy. Następnie dodajemy do masy na przemian mleko kokosowe i przestygniętą czekoladą, ucieramy masę do połączenia się wszystkich składników. Na koniec dodajemy mąkę wymieszaną ze spulchniaczami i jeszcze przez chwilę ucieramy masę mikserem.
Gotową masę przelewamy do kwadratowej formy o boku 23 cm. ( u mnie forma 21 x 21 cm.) wyłożonej na dnie papierem do pieczenia, wstawiamy ciasto do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni i pieczemy je do tzw. suchego patyczka, ok. 40 minut.
Po upieczeniu wyjmujemy ciasto z piekarnika i odstawiamy je na bok, do całkowitego ostygnięcia. Ja piekłam ciasto wieczorem, dzień wcześniej. Po ostudzeniu przerzuciłam ciasto do góry nogami, aby się wyrównało.
Krem kokosowy:
Śmietanę kremówkę ubijamy na sztywno. Po chwili dodajemy do niej serek mascarpone i ucieramy oba składniki razem do otrzymania gładkiej, jednolitej masy. Po chwili dodajemy cukier puder, wiórki, likier i łączymy wszystko łyżką – do połączenia się wszystkich składników. Ja na koniec dodałam jeszcze odrobinę śmietan – fixu, aby krem był sztywniejszy.
Polewa:
Mleko kokosowe (i ewentualnie likier) wstawiamy na gaz i doprowadzamy je do wrzenia. Po chwili zdejmujemy je z ognia, dodajemy połamaną czekoladę i dokładnie mieszamy masę, aż czekolada się rozpuści. Po chwili przecedzamy polewę przez sitko i odstawiamy ją na bok, aby przestygła i zgęstniała (lodówka przyspieszy ten proces).
Ostudzone ciasto dzielimy na 2 równe blaty, przekładamy je kremem, wierzch oblewamy gęstniejącą polewą czekoladową. Ciasto można podawać od razu. Smacznego :)

1 komentarz: