… druga wersja (moim zdaniem lepsza) tortu orzechowo - kawowego, choć bez
orzechów... Bazę tortu stanowi klasyczny kakaowy biszkopt z przepisu na
biszkopt rzucany – miękki, puszysty, dzięki dodatkowi ponczu przyjemnie
wilgotny, z delikatną nutą alkoholu. Przełożenie to 3 warstwy śmietankowo –
kawowo kremu, z dodatkiem mlecznej czekolady, można by rzec taka wersja light
tiramisu ;) Dodatkowo każda warstwa toru przełożona jest dżemem z czarnej porzeczki, który przyjemnie
wkomponował się w całość. Ten dżem to niewątpliwie perełka tego tortu
(uwielbiamy w domu czarną porzeczkę). Całość wyszła diabelnie genialna! Bardzo
go Wam polecam – to tort, który na pewno powtórzycie i to nie raz, nie dwa. To jeden z tych tortów do których bardzo często się wraca ;) Smacznego…
Składniki:
Biszkopt:
- 5 jajek
- 3/4 szklanki cukru
- 1/2 szklanki mąki pszennej
- 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
- 1/4 szklanki kakao
Krem:
- 1 serek mascarpone (250 g.), schłodzony
- 500 g. śmietany kremówki 36 %
- 3 pełne łyżki cukru pudru (90 g.)
-
2 płaskie łyżeczki kawy w proszku (u mnie kawa mielona Douwe Egberts Black)
-
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
- 50 g. mlecznej czekolady, startej na tarce o grubych
oczkach
Poncz:
- 100 ml. mocnej, słodzonej kawy
- 80 ml. wódki
Polewa:
- 60 g.
masła
- 4 łyżki
cukru
- 2 łyżki
śmietany 18 %
- 2 łyżki kakao
- 1 łyżeczka
żelatyny
Dodatkowo:
- 1 duży słoik dżemu z czarnej porzeczki (słoik o
wadze ok. 450 g.)
- kilka owoców czarnej porzeczki lub borówki amerykańskiej
(do dekoracji)
- 50 g. gorzkiej czekolady, startej na tarce (do
dekoracji boków tortu)
Przygotowanie:
Biszkopt:
Na najwyższych obrotach miksera ubijamy białka na
sztywną pianę, tak aby po odwróceniu garnka do góry dnem białka były sztywne, zwarte
i nie wypadały z garnka. Nie wyłączając miksera pod koniec ubijania białek
stopniowo dodajemy cukier, a następnie po kolei żółtka, ciągle ubijając masę
mikserem. Na koniec wsypujemy do garnka przesianą mąkę, kakao i delikatnie
wmieszujemy je do masy – łyżką lub mikserem na najwolniejszych obrotach.
Dno tortownicy (o średnicy 20 – 21 cm.) wykładamy
papierem do pieczenia, boków niczym nie smarujemy, przelewamy ciasto do formy,
wstawiamy je do piekarnika nagrzanego do temperatury 170 stopni (u mnie termoobieg
+ góra – dół) i pieczemy ok. 40 minut, do tzw. suchego patyczka.
Upieczony biszkopt wyjmujemy z piekarnika i razem z
blachą upuszczamy go na podłogę z wysokości ok. 50 – 60 cm. (jeśli mamy na
podłodze kafelki podkładamy ręcznik lub koc), a następnie odstawiamy go na bok,
aż całkowicie wystygnie.
Po ostygnięciu dzielimy biszkopt na 3 równe części,
górkę ścinamy (można ją wykorzystać do obsypania boków tortu).
Krem:
Schłodzoną
śmietanę kremówkę ubijamy na sztywno, dodając pod koniec ubijania przesiany
cukier puder. Po chwili dodajemy serek mascarpone i ucieramy masę, aż będzie gładka i jednolita.
Kawę rozpuszczamy w ekstrakcie waniliowym i dodajemy
ją do masy, dodajemy również czekoladę i mieszamy całość, aż masa zmieni kolor
na delikatny capuucino.
Kilka łyżek kremu odkładamy do obłożenia boków tortu i
dekoracji.
Polewa:
Żelatynę łączymy z 1 łyżką zimnej
wody i odstawiamy ją na bok.
Masło wkładamy do małego rondelka, wstawiamy je na gaz i po chwili, gdy zacznie się roztapiać dodajemy do niego cukier, kakao, śmietanę i ciągle mieszając masę (na wolnym ogniu) czekamy, aż wszystkie składniki się zagotują i dokładnie połączą.
Masło wkładamy do małego rondelka, wstawiamy je na gaz i po chwili, gdy zacznie się roztapiać dodajemy do niego cukier, kakao, śmietanę i ciągle mieszając masę (na wolnym ogniu) czekamy, aż wszystkie składniki się zagotują i dokładnie połączą.
Gdy żelatyna napęcznieje podgrzewamy
ją w tej wodzie do całkowitego rozpuszczenia (można w mikrofalówce na średniej
mocy – dosłownie chwilkę) i dodajemy ją do reszty masy. Wszystkie składniki
dokładnie razem łączymy i odstawiamy polewę na bok, aby przestygła i lekko zgęstniała. Ja dodatkowo
przecedziłam polewę przez sitko, aby była idealnie gładka.
Na paterze układamy pierwszy blat biszkoptu, równomiernie
go ponczujemy, wykładamy 1/3 dżemu i ok. 1/4 kremu. W ten sam sposób
przygotowujemy dwie kolejne warstwy tortu, pamiętając również o obłożeniu
kremem boków tortu. Boki tortu oprószamy startą czekoladą (u mnie tym razem
pokruszony biszkopt), wierzch dekorujemy ostudzoną polewą i ozdabiamy odłożonym
wcześniej kremem oraz owocami (u mnie borówki).
Wygląda cudnie :) Czarna porzeczka musiała znakomicie przełamać słodycz. Pycha!
OdpowiedzUsuńO tak, tort był pyszny, smakował dosłownie wszystkim i chyba każdy zjadł po 2 kawałki ;) Koniecznie musisz spróbować, jeśli jak ja lubisz czarną porzeczkę to jest to tort stworzony dla Ciebie :) Buziaki.
Usuń