…
czyli druga opcja (przepis z tej strony) na śliwkową nutellę, którą wypróbowałam już
wcześniej. Różnica polega na zamianie kakao na czekoladę, a efekt? Hmmm…
przepyszny, ale nie umiem ocenić, który przepis jest lepszy – oba są przepyszne, w sumie bardzo podobne i najlepiej zrobić dla porównania i jeden i drugi :) Te śliwki są genialne,
obłędnie dobre, ale niestety mają jeden minus – stanowczo za szybko znikają!
Polecam do wypróbowania, póki sezon śliwkowy jeszcze trwa… nie obudźcie się za
późno, bo będzie czego żałować…
Składniki: (na
ok. 7 słoiczków o pojemności 300 ml.)
- 2,5 kg. śliwek węgierek
(waga bez pestek)
- 700 – 800 g. cukru (ilość zależna od stopnia dojrzałości śliwek)
- 2 cukry waniliowe (32 g.)
- 50 – 100 g. kakao Deco Morreno (ja dałam 25 g. kakao Natura super ciemne firmy Celiko)
- 700 – 800 g. cukru (ilość zależna od stopnia dojrzałości śliwek)
- 2 cukry waniliowe (32 g.)
- 50 – 100 g. kakao Deco Morreno (ja dałam 25 g. kakao Natura super ciemne firmy Celiko)
Przygotowanie:
Śliwki myjemy, przekrajamy na połówki, wydrążamy pestki i przekręcamy je przez maszynkę do mielenia mięsa. Zmielone śliwki wkładamy do garnka z grubym dnem i smażymy je przez ok. 2 godziny (lub dłużej[2] – do uzyskania pożądanej konsystencji, ja smażyłam je ok. 3 godziny i 20 minut) na wolnym ogniu, stopniowo dodając cukier i cukier waniliowy – w tym czasie śliwki powinny sporo odparować. Najlepiej próbować powidła co jakiś czas i dopasować ilość cukru do własnych upodobań.
Śliwki myjemy, przekrajamy na połówki, wydrążamy pestki i przekręcamy je przez maszynkę do mielenia mięsa. Zmielone śliwki wkładamy do garnka z grubym dnem i smażymy je przez ok. 2 godziny (lub dłużej[2] – do uzyskania pożądanej konsystencji, ja smażyłam je ok. 3 godziny i 20 minut) na wolnym ogniu, stopniowo dodając cukier i cukier waniliowy – w tym czasie śliwki powinny sporo odparować. Najlepiej próbować powidła co jakiś czas i dopasować ilość cukru do własnych upodobań.
W między czasie przygotowujemy sobie słoiczki, pamiętając aby
od czasu do czasu przemieszywać powidła, aby się nie przypaliły. Słoiczki (łącznie z
zakrętkami) dokładnie myjemy, płuczemy i wyparzamy we wrzątku – do każdego
słoiczka wlewamy trochę wrzątku (do ok. 1/3 wysokości słoika), przykrywamy je
zakrętkami i zostawiamy je tak na ok. 5 – 10 minut. Po tym czasie wylewamy ze
słoiczków wodę i odstawiamy je na bok.
Gdy powidła lekko zgęstną dodajemy do nich kakao i lekko
poszatkowaną czekoladę, smażymy je jeszcze przez ok. 15 minut, a następnie
przelewamy do słoiczków i studzimy w ciepłym miejscu odwrócone do góry dnem, ja zawinęłam je w koc.
Zobacz również:
Śliwkowa nutella (czekoladowe powidła śliwkowe)
Zobacz również:
Śliwkowa nutella (czekoladowe powidła śliwkowe)
[1]
Proporcje kakao i czekolady są podane orientacyjnie – należy je dopasować do
własnego smaku i upodobań. Można pominąć kakao dodając do powideł jedynie 2
tabliczki czekolady lub dać więcej czekolady, a mniej kakao – kwestia gustu,
dopasujcie smaki do własnych preferencji. Nie przesadźcie z kakao, aby powidła nie były za gorzkie :)
[2]
Smażenie powideł można rozłożyć sobie na 2 – 3 dni, wtedy jeśli nie macie
wprawy w smażeniu dżemów po konsystencji zimnych powideł łatwiej będzie Wam ocenić
i uzyskać odpowiednią gęstość powideł. Musicie również pamiętać, że powidła
zgęstnieją jeszcze odrobinę w słoiczkach, dlatego przelewane do słoiczków nie
powinny być za gęste, powinny być lekko płynne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz