… najlepsze, BEST EVER, pierniczki, jakie możecie tylko sobie wymarzyć... mięciutkie, puszyste, rozpływające się w ustach… W trakcie pieczenia sporo rosną i mają cudowny
piernikowo – korzenny aromat. W smaku bardzo przypominają pierniczki alpejskie,
a żeby były im jeszcze bardziej bliższe warto nadziać je słodką marmoladą
truskawkową, powidłami śliwkowymi, lub ulubioną konfiturą… Smak nadziewanych pierniczków jest po prostu niebiański, o
czym możecie przekonać się sami, bo te pierniczki są bardzo łatwe w
przygotowaniu i zawsze się udają!
Te pierniczki to mój absolutny pierniczkowy numer 1., bardzo,
bardzo je Wam polecam :)
Składniki: (na ok. 120 nadziewanych pierniczków lub 240 zwykłych)
- 1 kg. mąki pszennej
- 8 żółtek
- 3 białka
- 1 i 1/2 szklanki cukru
- 3 łyżki gorzkiego kakao
- 200 ml. gęstej, kwaśnej śmietany
- 3 łyżeczki sody
- 4 łyżeczki przypraw (2 cynamonu, 1 goździków, 1/2
kawy rozpuszczalnej, 1/2 pieprzu, u mnie 8 łyżeczek przyprawy do piernika
Kotanyi, 2 łyżeczki cynamonu i 1/2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej)
- 1 kostka masła lub margaryny (250 g.)
- 400 g. miodu
Polewa czekoladowa:
- 3 gorzkie czekolady (u mnie Alpen Gold)
- 80 g. śmietany kremówki 36 %
- kilka łyżek mleka 3,2 %
Polewa czekoladowa:
- 3 gorzkie czekolady (u mnie Alpen Gold)
- 80 g. śmietany kremówki 36 %
- kilka łyżek mleka 3,2 %
Przygotowanie:
Dzień przed pieczeniem:
W dużej misce łączymy kakao z mąką.
Miód gotujemy z przyprawami (polecam dodać więcej przyprawy, ja dodałam znacznie więcej niż jest podane, a pierniczki były tylko delikatnie korzenne, tak w sam raz), odstawiamy je na bok, dodajemy
masło, czekamy chwilę aż się rozpuści, a następnie odstawiamy masę, aby
ostygła.
W śmietanie rozpuszczamy sodę i na chwilę ją odstawiamy,
aż śmietana zwiększy swoją objętość (śmietana powinna mieć temperaturę
pokojową).
Białka ubijamy na sztywną pianę, po chwili dodajemy do nich stopniowo (partiami) cukier, a następnie po kolei żółtka. Ubite jajka przelewamy do mąki, delikatnie je
razem łączymy, wlewamy miód i ponownie łączymy wszystkie składniki. Na koniec
dodajemy śmietanę z sodą i jeszcze raz delikatnie mieszamy wszystkie składniki,
aż się dokładnie połączą (ciasto będzie bardzo lepiące).
Przygotowaną masę odstawiamy do lodówki, aż zgęstnieje
– na ok. 24 godziny.
W dniu pieczenia:
Z schłodzonego ciasta odrywamy partiami po 2 kawałki
ciasta, dokładnie podsypując je mąką rozwałkujemy 2 placki o podobnej wielkości
na grubość ok. 3 mm (nie cienko, najsmaczniejsze są te grubsze pierniczki), na
jednym placku nakładamy w odstępach marmoladę, przykrywamy ją drugim plackiem,
wykrawamy pierniczki o dowolnym kształcie i delikatnie zlepiamy brzegi
pierniczków dokładnie je dociskając do siebie.
Dużą blaszkę wykładamy papierem do pieczenia, układamy
pierniczki zachowując między nimi małe odstępy (jeśli mają być błyszczące przed
pieczeniem należy posmarować je roztrzepanym białkiem), wstawiamy je do piekarnika
nagrzanego do temperatury 170 – 180 stopni i pieczemy przez ok. 7 – 12 minut (czas
pieczenia zależy od grubości i wielkości pierniczków).
Upieczone pierniczki studzimy na kratce i dowolnie
ozdabiamy – lukrem lub polewą czekoladową (można od razu, po wystygnięciu pierniczków lub tuż przed świętami).
Pierniczki przechowujemy w szczelnie zamkniętych
pojemnikach (z reguły pierniczki są mięciutkie jak są ciepłe, potem lekko
twardnieją i są mięciutkie znowu po ok. 2 tygodniach, ale zazwyczaj są miękkie
nawet przez pierwszych kilka dni, warto przetrzymywać je w puszkach z kawałkami świeżych jabłek.
Polewa:
Połamaną na kawałeczki czekoladę i śmietanę przekładamy do małego rondelka i roztapiamy je w kąpieli wodnej. Gdy czekolada się rozpuści zdejmujemy ją z kąpieli wodnej i dodajemy stopniowo mleko – tyle, aby polewa była dość gęsta, a jednocześnie po zanurzeniu pierniczków w polewie polewa swobodnie z nich spływała.
Polewa:
Połamaną na kawałeczki czekoladę i śmietanę przekładamy do małego rondelka i roztapiamy je w kąpieli wodnej. Gdy czekolada się rozpuści zdejmujemy ją z kąpieli wodnej i dodajemy stopniowo mleko – tyle, aby polewa była dość gęsta, a jednocześnie po zanurzeniu pierniczków w polewie polewa swobodnie z nich spływała.
Te pierniczki dołączam do 7 Festiwalu Pierniczków Majanki i akcji Wigilia 2013.
Śliczne pierniczki i cudny reniferek! :)
OdpowiedzUsuńmam chęć na te pierniki od dawna tylko jakoś się za nie nie mogę zabrać ;-)
Cieszę się,że mogę pooglądać u Ciebie.
Pozdrawiam :)
To mój ukochany reniferek :) Dziękuję za odwiedziny, Majanko.
UsuńKoniecznie zdecyduj się na te pierniczki - moim zdaniem to najlepsze pierniczki domowe, jakie można sobie wymarzyć - w smaku to coś na pograniczu pierniczków alpejskich i katarzynek, mówię Ci pychota :)
Witam,cudowne pierniczki,piekne puszki,wszystko zacheca do wyprobowania przepisu.Czy to ciasto moze w lodowce przebywac kilka dni?czy navdrugi dzien,trzeba je piec?lepsze sa z lukrem czy z polewa?ibdekorowac pewnie przed podarowaniem takiej puszki komus,prawda?czekam na porady doswiadczonej kuczareczki,pozdrawiam.Lidia
OdpowiedzUsuń:) Najlepiej piec je na drugi dzień, wtedy ciasto jest plastyczne ale dłużej też może postać (u mnie najdłużej stało 2 dni). Ciasto potrzebowało tylko chwilę dłużej odstać w temperaturze pokojowej,bo było twarde. Najlepsze są w polewie z gorzkiej czekolady. W tym roku robię je w dwóch wersjach - serduszka, nadziewane w polewie, i katarzynki w polewie.
UsuńDo tej pory zbieram pochwały za rewelacyjne pierniczki. Super przepis i wcale nie jest trudny a zawsze tak myslam o piernikach😊😊😊
OdpowiedzUsuń