…
najsmaczniejsze, najdelikatniejsze, z masą z zaparzanych białek – lepsze niż z cukierni! Zrobione z ciasta parzonego
sprawiają, że są niesamowicie mięciutkie, lekkie, a jednocześnie lekko kruche.
Przełożone kremem na bazie zaparzanych białek przypominają mi klasyczne ptysie,
które jak byłam mała do dostania były niemal w każdej cukierni. Słodki,
delikatny deser dobry w zasadzie na każdą okazje… nie zapomnijcie o posypaniu
ich cukrem pudrem – to ich znak rozpoznawczy :)
Przepis
na ciasto pochodzi z tej strony, masa to modyfikacja kilku przepisów
znalezionych w Internecie.
Składniki: (na ok. 15 małych ptysi)
Ciasto:
- 1 szklanka
wody (250 ml.)
- 125 g.
masła
- niecałe
1,5 szklanki mąki pszennej (200 g.)
- szczypta soli
- 3 – 4
jajka
Masa z zaparzanych białek:
- 3 białka
- ok. 1 i 1/4 szklanki cukru (250 g.)
- 1/2 szklanki zimnej wody (125 ml.)
- ok. 1 i 1/4 szklanki cukru (250 g.)
- 1/2 szklanki zimnej wody (125 ml.)
-
1/2 łyżeczki octu lub 1 łyżeczka soku z cytryny
-
odrobina skrobi ziemniaczanej lub 1 – 2 łyżeczki kisielu o dowolnym kolorze
(opcjonalnie)
Przygotowanie:
Ptysie:
Do garnka z
grubym dnem wlewamy wodę, dodajemy masło, sól i podgrzewamy je na średnim
ogniu, a gdy się zagotują dodajemy mąkę i bardzo energicznie mieszamy, aby masa
się nie przypaliła – mieszamy ją do momentu, aż masa będzie tworzyć jedną
całość i zacznie swobodnie odchodzić od brzegów garnka.
Gotową masę
odstawiamy do ostygnięcia, a gdy wystygnie ucieramy ją z jajkami do pełnej
gładkości – na początek dodajemy 3 jajka, jeśli masa będzie jeszcze gęsta
dodajemy czwarte jajko, a następnie przekładamy masę do rękawa cukierniczego z
końcówką gwiazdki i wyciskamy małe porcje ciasta na blaszkę wyłożoną papierem
do pieczenia, zachowując między nimi dość spore odstępy (ciasto bardzo rośnie
podczas pieczenia).
Gotowe
ptysie wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 200 stopni, pieczemy
je 10 minut, następnie obniżamy temperaturę piekarnika do 180 stopni i pieczemy
ptysie jeszcze ok. 20 – 25 minut, do pełnego zarumienienia – aby ptysie nie
opadły warto na ok. 10 minut przed końcem pieczenia ponakłuwać je w kilku
miejscach wykałaczką.
Upieczone
ptysie zostawiamy w lekko uchylonym piekarniku przez ok. 15 minut i dopiero
wtedy wyjmujemy je z piekarnika i przekładamy na kratkę.
Masa:
Z cukru wody i octu gotujemy gesty syrop – do tzw. próby nitki. Od momentu zagotowania gotujemy syrop jeszcze przez ok. 5 – 7 minut.
Z cukru wody i octu gotujemy gesty syrop – do tzw. próby nitki. Od momentu zagotowania gotujemy syrop jeszcze przez ok. 5 – 7 minut.
Białka ubijamy na sztywną pianę, wstawiamy je w większy
garnek z wrzącą wodą i ubijamy je na parze wodnej stopniowo wlewając syrop. Po
dodaniu syropu ubijamy białka do pełnego zgęstnienia (ok. 10 – 20 minut, ten
moment będzie na pewno zauważalny gołym okiem).
Gdy masa zgęstnieje zdejmujemy ją z ognia, wstawiamy w miskę
z zimną wodą i ubijamy białka, aż wystygną. W między czasie dodajemy mąkę
ziemniaczaną do zagęszczenia lub kisiel – do nadania masie koloru. Jeśli dodamy
mąkę masa będzie biała, jeśli chcemy otrzymać inny kolor dodajemy kisiel, np.
kisiel czerwony – masa będzie jasno różowa, kisiel żółty – kremowa, kisiel
pomarańczowy – jasno pomarańczowa, zielony – delikatnie zielona, itd.
Ostudzone
ptysie delikatnie przekrajamy wzdłuż na pół i przekładamy je masą. Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz