… czyli klasyczne ciasto PRL – u w zupełnie nowej odsłonie:
w postaci eleganckiego tortu z delikatnie cytrynową nutą… Zmieniają się czasy, więc zmienia się również
klasyczna Wuzetka – dawny biszkopt przełożony bitą śmietaną zyskał nowe,
diabelskie wcielenie :) Delikatny, kakaowy biszkopt zastąpiony został ciemnym,
wręcz czarnym, ekstremalnie czekoladowym ciastem, wilgotnym, mokrym, bardzo
sytym, które już samo w sobie jest obłędnie pyszne. Przepis na te ciasto podawałam Wam jakiś czas temu na blogu – kto go jeszcze nie spróbował ma teraz
okazję, bo jest to świetna baza do tortów :)
Również krem wuzetkowy zyskał nowe „ja” – wzbogacony został o delikatnie
cytrynowy aromat (pomysł z forum CinCin), który
nadaje ciastu bardzo fajnego, wyrazistego smaku, torcik wychodzi
wyśmienity, orzeźwiający, a do tego jest banalnie prosty w przygotowaniu, więc
jest to świetny pomysł na tort dla początkujących – praca z takim tortem to
sama przyjemność, a efekt? Tort wygląda po prostu nieziemsko :) Nie zapomnijcie
oblać go czekoladą i udekorować gwiazdkami z bitej śmietany – to znak
rozpoznawczy każdej Wuzetki, smacznego :)
Przepis
autorski.
Składniki:
Ciasto:
- 1 i 3/4
szklanki mąki pszennej
- 2 szklanki
cukru
- 3/4
szklanki gorzkiego kakao
- 2 płaskie
łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 płaska
łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 płaska
łyżeczka soli
- 2 jajka
- 1 szklanka
mocnej kawy
- 1 szklanka
maślanki
- 1/2
szklanki oleju
- 1,5
łyżeczki aromatu waniliowego
Krem:
- 600 ml. śmietanki kremówki
- 1 galaretka cytrynowa
Krem:
- 600 ml. śmietanki kremówki
- 1 galaretka cytrynowa
- 1/2 szklanki wrzątku
- 4,5 łyżki cukru pudru
- 1 – 2 śmietan – fixy (opcjonalnie, jeśli śmietana nie ubije się na sztywno)
Poncz:
- 1 kieliszek mocnej kawy rozpuszczalnej
- 1 kieliszek spirytusu lub wódki
- 4,5 łyżki cukru pudru
- 1 – 2 śmietan – fixy (opcjonalnie, jeśli śmietana nie ubije się na sztywno)
Poncz:
- 1 kieliszek mocnej kawy rozpuszczalnej
- 1 kieliszek spirytusu lub wódki
Polewa:
- 40 g. masła
- 60 g. czekolady mlecznej
- 60 g. czekolady gorzkiej
- odrobina mleka (opcjonalnie)
Przygotowanie:
Ciasto:
W dużym
garnku łączymy składniki suche: mąkę, cukier, kakao, sodę, proszek do pieczenia
i sól, robimy po środku dołek, wlewamy do niego kawę, maślankę, olej, jajka,
aromat i ucieramy masę mikserem przez ok. 2 minuty na średnich obrotach, aż
wszystkie składniki się dokładnie połączą.
Gotowe
ciasto dzielimy na dwie równe części, przelewamy je do dwóch tortownic o
średnicy 21 cm. wyłożonych papierem do pieczenia (jest on niezbędny, ponieważ
ciasto jest bardzo wilgotne i bez papieru mogłoby nie odejść od blaszki), boki
smarujemy masłem, wstawiamy je do piekarnika nagrzanego do temperatury 180
stopni (u mnie termoobieg + góra – dół) i pieczemy ok. 40 minut, do tzw.
suchego patyczka.
Upieczone
ciasta studzimy w formie, a gdy całkowicie wystygną okrajamy je od brzegów
tortownicy i wyjmujemy z blaszek. Jeśli ciasta zbyt popękały podczas pieczenia
możemy je przewrócić do góry nogami wtedy się wyrównają (ja tak zrobiłam –
dzięki temu wierzch ciasta jest idealnie równy).
Krem:
Galaretkę rozpuszczamy w 1/2 szklanki gorącej wody i
odstawiamy ją do całkowitego ostudzenia – galaretka ma być zimna.
Śmietanę ubijamy z cukrem i ewentualnie śmietan – fixem, a następnie
dodajemy do niej przestudzoną galaretkę, delikatnie wszystko razem miksujemy i
wstawiamy krem do lodówki, aż lekko stężeje (nie jest to konieczne, jeśli krem
jest gęsty – zależy to od rodzaju użytej śmietany).
Na paterze układamy pierwszy blat ciasta, ponczujemy go
połową ponczu (wystarczy wymieszać ze sobą oba składniki – najlepiej przelać je
do spryskiwacza i dokładnie wstrząsnąć – taka metoda pozwala na precyzyjne i
równomierne naponczowanie tortu), zaciskamy na cieście obręcz od tortownicy,
wykładamy krem (odkładamy odrobinę na dekorację), wyrównujemy powierzchnię
łyżką, przykrywamy krem drugim krążkiem ciasta, ponczujemy go resztą ponczu i
wstawiamy tort do lodówki na czas przygotowania polewy.
Polewa:
Masło rozpuszczamy w garnuszku z grubym dnem, dodajemy do
niego czekoladę i dokładnie wszystko razem mieszamy, aż czekolada się rozpuści
(na minimalnym płomieniu). Jeśli czekolada będzie za gęsta można dodać do niej
odrobinę mleka.
Gdy czekolada lekko przestygnie polewamy tort równomiernie
polewą, wyrównujemy powierzchnię ciasta szpachelką lub szerokim nożem do tortów
i wstawiamy tort ponownie do lodówki na minimum kilka godzin, a najlepiej na
całą noc. W między czasie, gdy polewa zastygnie, dekorujemy wierzch tortu gwiazdkami
z odłożonego wcześniej kremu.
Tort kroimy cienkim nożem zanurzonym na moment we wrzątku.
I na końcu najlepsze zdjęcie - tu najlepiej widać "moc" czekoladowego ciasta :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz