- 2 szklanki mąki pszennej
- 24 g. świeżych drożdży
- 0,5 szklanki mleka
- 1 łyżka cukru
- 55 g. miękkiego masła
- 1 jajko
- niecała 1/3 łyżeczki soli
Dodatkowo:
1 jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka
Najpierw przygotowujemy zaczyn drożdżowy: do małej miseczki kruszymy drożdże, dodajemy 1 łyżkę cukru, 2 łyżki mąki i letnie mleko. Wszystkie składniki dokładnie mieszamy i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Do dużej miski wsypujemy resztę maki, sól, miękkie masło, roztrzepane jajko i wyrośnięty zaczyn drożdżowy. Wszystkie składniki dokładnie wyrabiamy, formujemy kulę, przykrywamy kuchenną ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Gdy ciasto podwoi swoją objętość, dzielimy je na 7 części, formujemy kuleczki i układamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, pozostawiając między nimi ok. 1 cm. odstęp. Bułeczki przykrywamy kuchenną ściereczką i ponownie odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (aż podwoją swoją objętość i lekko się zetkną).
Wyrośnięte bułeczki smarujemy dokładnie jajkiem roztrzepanym z łyżką mleka, wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni (u mnie termoobieg + góra – dół ) i pieczemy ok. 25 minut.[1]
[1] Jeśli w czasie pieczenia zauważymy, że bułeczki się zbyt przypiekają należy przykryć je folią aluminiową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz